Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Miastka jeszcze raz tłumaczy się z dużej podwyżki dla prezesa szpitala

Andrzej Gurba
Burmistrz Miastka jeszcze raz tłumaczy się z dużej podwyżki dla prezesa szpitala
Burmistrz Miastka jeszcze raz tłumaczy się z dużej podwyżki dla prezesa szpitala Archiwum
Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Miastku burmistrz Miastka odpowiada mieszkańcowi na pytanie dotyczące podwyżki dla Renaty Kiempy, prezesa Szpitala Miejskiego w Miastku. Publikujemy pytanie i odpowiedź (została zachowana oryginalna pisownia).

Jan W.: Witam - panie Burmistrzu jak pan mógł dobijać budżet szpitala dając 2,5 tys. zł. podwyżki pani prezes szpitala,kiedy liczy się każdy grosz ? Kredyt będzie trzeba oddać i jeszcze spłacić odsetki kredytu!!!Obietnice swoje mógł pan zostawić sobie na kampanię wyborczą

Roman Ramion: Odpowiedź na Pana Pytanie wymaga głębszego wyjaśnienia. Otóż gmina Miastko na wyraźną prośbę pracowników miasteckiego szpitala zaangażowała się w proces ratowania szpitala w Miastku. W tym czasie wiadomo było, że planowana jest restrukturyzacja Szpitala Powiatu Bytowskiego. Gdyby wówczas gmina nie podjęła tej decyzji, prawdopodobnie dzisiaj działalność szpitala byłaby znacznie okrojona, a wraz z likwidacją niektórych oddziałów, zlikwidowane byłyby miejsca pracy związane z ich funkcjonowaniem. Po odłączeniu się od spółki powiatowej, szpital w Miastku trzeba było stworzyć od podstaw, czyli między innymi utworzyć administracje, księgowość, zadbać o środki finansowe, zadbać o osprzęt informatyczny, zalegalizować aptekę szpitalną, uzgodnić cesję kontraktu ze Szpitalem Powiatu Bytowskiego i negocjować z NFZ-em. Warto tu dodać, że po odłączeniu się miasteckiego szpitala od Bytowa, nawet pomieszczenia administracyjne były bez mebli i bez wyposażenia w sprzęt. Jednym słowem szpital w Miastku był w złym stanie i trzeba było podjąć szereg wielorakich działań. Wszystkie te działania dotyczyły praktycznie tworzenia od nowa struktur szpitalnych i musiały być nałożone na odpowiednią osobę. Ogłosiliśmy konkurs na stanowisko prezesa szpitala. Po niespełnieniu naszych oczekiwań przez kandydatów biorących udział w konkursie, zdecydowaliśmy się sięgnąć po osobę, która zagwarantuje pełną realizację tych zadań. Wynagrodzenie, które otrzymała pani prezes, jest na poziomie wynagrodzenia w jej poprzednim miejscu pracy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku. Wynagrodzenie za grudzień 2013 roku , ustalone przez zarząd powiatu bytowskiego dla pani prezes było o 2,5 tysiące brutto niższe od obecnego. Natomiast w wynegocjowanym przez panią prezes kontrakcie ta kwota była o 2,5 tysiąca wyższa. Nie pozostało zatem nam nic innego, jak podwyższyć wynagrodzenie pani prezes do wysokości wynegocjowanej w kontrakcie z dnia 11 stycznia. Wynagrodzenie obecne wynosi brutto 17.900 zł, netto 13.000. Wynagrodzenie to jest zgodne z ustawą tzw. kominową, a warto podkreślić, że pani prezes swoim własnym majątkiem odpowiada za wynik finansowy spółki. Podkreślam, że środki finansowe na wynagrodzenie pani prezes nie pochodzą z budżetu gminy. W związku z trudną sytuacją szpitala pani prezes, tak jak inni pracownicy, od 1 stycznia otrzymywała tylko 1.200 zł wynagrodzenia (za miesiąc styczeń i luty). Uważam, że w związku z bardzo szerokim zakresem prac i postawionych zadań, wynagrodzenie to jest adekwatne do powierzonych obowiązków i odpowiedzialności za ich wykonanie. Pani prezes przypadła trudna rola przeprowadzenia reformy tego szpitala i mam nadzieję, że się z tego wywiąże w sposób właściwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza