Bytów też chce mieć swój akwapark

Wydawało się, że dyskusja, czy budować basenowy kompleks w Bytowie jest już za nami. Okazuje się, że nie. Losy inwestycji zależą od decyzji radnych w sprawie kredytu.

- W tegorocznym budżecie na budowę pływalni zapisaliśmy cztery miliony złotych. Jednak po stronie deficytu. Realnie tych pieniędzy nie mamy. Stąd potrzeby jest kredyt. Chcę, aby radni podjęli uchwałę nie o tych czterech milionach, ale o całej kwocie potrzebnej na inwestycję - zapowiada Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.

Na dziś jest to kwota około 18 milionów złotych. Wstępnie, bo kosztorys jest w trakcie opracowywania. Uchwała ma upoważnić burmistrza do zaciągnięcia kredytu do określonej kwoty, a więc jest tu pole manewru w zależności od potrzeb. Tyle że nie można przekroczyć limitu ustalonego przez radnych.
Radni mają jednak w ogóle wątpliwości, czy ta uchwała ma sens. - Nie ma jeszcze kosztorysu. To nad czym mamy głosować?! Burmistrz weźmie sobie kwotę z sufitu - denerwuje się radny Ludwik Lenc. Dodaje, że ma przecież znaczenie, czy basen będzie kosztować 20 czy 30 milionów złotych. Wśród radnych, również koalicjantów, znowu jest dyskusja na temat tego, czy budowa basenu ma sens.

- To chyba jednak porywanie się z motyką na słońce - komentuje jeden z radnych. Janusz Wiczkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Bytowie, oznajmia, że nie ma wśród koalicji zmiany stanowiska co do budowy basenowego kompleksu. - Pewne dyskusje są, ale wynikają one z tego, że ciągle nie wiadomo, ile inwestycja ma kosztować. Przy 30 milionach złotych sam nie podniósłbym ręki za kredytem - oznajmia Wiczkowski.

Sylka podkreśla, że został już złożony wniosek o pieniądze z Totalizatora Sportowego. - Pod koniec kwietnia będzie wiadomo, czy otrzymamy wsparcie. Można dostać do 30 procent wartości inwestycji - mówi Sylka. I dodaje, że jest bardzo zdeterminowany, aby basen wybudować.
Kompleks zaplanowano na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, w miejscu gdzie obecnie są korty tenisowe. Ma być trzykondygnacyjny (piwnica, piętro i parter). Najważniejszy jest parter. W tej części znajdzie się hala z basenem sportowym o wymiarach 12,5 na 25 metrów oraz część rekreacyjna. W tej drugiej zaplanowano m.in. osobny basen do lekcji pływania, zajęć rehabilitacyjnych, nieckę dla matek z dziećmi z wodą o głębokości 20-25 centymetrów, rodzinną zjeżdżalnię, wodospad, kaskadę, tzw. dziką rzekę, gejzer z masażami, jacuzzi, zespół saun. Na piętrze, które będzie miało antresolę z widokiem na prawie cały kompleks, zaplanowano zespół fitness oraz część gastronomiczną. Znajdą się tam m.in. siłownia, solaria, salka do gry w rykoszet, salka do ćwiczeń rehabilitacyjnych. Z kolei w pomieszczeniach piwnicznych przewidziano biura, pomieszczenia socjalne, techniczne. W całym kompleksie będą pomieszczenia do wynajęcia, na przykład na fryzjera, kosmetyczkę, inne. Zaprojektowano też trybunę na 130 miejsc. Basen miałby powstać do 2012 roku.

Projekt budowlany przygotowała Pracownia Architektoniczna Piotr Dominiczak, Mariusz Szczuraszek z Ostrowa Wielkopolskiego. Kosztował 268 tysięcy złotych. Jest już złożony wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.

Wyliczono, że roczne koszty utrzymania (przy zatrudnieniu 20 osób) wyniosą około 1,5 miliona złotych.
Gdyby na bytowski basen, przychodziło 500 osób na dobę, to przy bilecie za 8 złotych, koszty mniej więcej bilansowałyby się.

Mała Ojczyzna - Duża sprawa. Oceń radnych, prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Ranking radnych - Oddaj swój głos!
Ranking prezydentów, burmistrzów, wójtów - Oddaj swój głos!
Jak głosować?