Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część autobusów nie wyruszyła w trasę, ludzie klęli na przystankach

Edyta Litwiniuk [email protected]
Autobusy linii nr 3 nie kursowały w ogóle, a miejskie  były spóźnione.  A pasażerowie marznęli na przystankach.
Autobusy linii nr 3 nie kursowały w ogóle, a miejskie były spóźnione. A pasażerowie marznęli na przystankach. Fot. Edyta Litwiniuk
Rekordowo minusowe temperatury dały się we znaki przewoźnikom. Część autobusów wyjechała spóźniona. Inne nie ruszyły w ogóle, jak linia nr 3 kursująca na trasie Chocielewko-Redkowice-Lębork.

- To skandal - mówi zbulwersowana mieszkanka Redkowic. - Mrozy zapowiadano już wcześniej, można się było przygotować.

- Prawie 40 minut marzłam, a ze mną jeszcze kilkanaście osób na przystanku w Redkowicach czekając na autobus, który powinien przyjechać o godz. 6.13. Ludzie albo rezygnowali i szli do domów, albo próbowali dojechać z kimś innym, np. łapiąc okazję. Mnie udało się namówić do podwiezienia koleżankę. Ale i tak spóźniła się do pracy - mówi poruszona mieszkanka Redkowic.

W mroźny poniedziałkowy poranek w trasę nie wyruszył autobus firmy Scalar obsługujący linię numer 3. Nie było dwóch porannych kursów. Mieszkańcy na trasie z Chocielewka do Lęborka zostali pozbawieni transportu. Młodzież nie dotarła do szkoły, starsi nie stawili się w pracy.

- Po drodze widziałam, jak mieszkańcy Czarnówka na piechotę szli do Nowej Wsi Lęborskiej, bo nie doczekali się autobusu - mówi redkowiczanka. - To skandal, tak się nie traktuje pasażerów.

Jeden z właścicieli firmy Scalar Tadeusz Ruszewski tłumaczy, że autobusy nie wyruszyły na trasę bo po prostu nie udało się ich uruchomić.

- Pozamarzały - mówi Ruszewski. - Mróz nas zaskoczył. Nasze autobusy jeżdżą na ropę. Dają radę jeszcze do ok. - 15 stopni Celsjusza, przy niższych temperaturach zamiast paliwa w baku robi się papka i autobusy stoją.

Zamiast trójki na trasę Chocielewko-Lębork wyruszył, ale dopiero po godz. 10, jeden z autobusów Zakładu Komunikacji Miejskiej w Lęborku. Jak przyznaje jego dyrektor też miał problem z uruchomieniem autobusów.

- Linia nr 5 miała godzinne opóźnienie. Pierwszy kurs linii 1A opóźnił się ok. 30 minut. Nie obsłużyliśmy też jednego wyjazdu na basen - mówi Mirosław Siergiej, dyrektor lęborskiego ZKM.

Dyrektor przyznaje, że trochę ich zdziwiło, że paliwo zamarło.
- Przy dwudziestu stopniach nie powinno być jeszcze problemów, a okazało się, że nie wszystkie autobusy udało się uruchomić - mówi i zapowiada, że drugi raz nie dadzą się zaskoczyć.

- Zaopatrzymy się w polepszacze, które dodane do paliwa spowodują, że nie będzie zamarzało. Nasi mechanicy przyjdą do pracy wcześniej. Zrobimy wszystko żeby autobusy jutro wyjechały o czasie - zapowiada.

W Scalarze też zamierzają zaopatrzyć się w specjalny dodatek do paliw, który spowoduje ich niezamarzanie.
- Dziś autobusy powinny już jeździć jak zwykle - mówi Ruszewski.
- Tak jest co roku, to nie jest pierwszy raz - ripostują mieszkańcy. - Przecież mrozy zapowiadano już kilka dni temu. Mogli się przygotować wcześniej, a nie jak zawsze w ostatniej chwili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza