Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czterej strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Ustce staną przed sądem. Prokuratura zakończyła śledztwo aktem oskarżenia

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Po wypadku strażaka na terenie JRG nr 3 w Ustce doszło do tuszowania rzeczywistych okoliczności zdarzenia
Po wypadku strażaka na terenie JRG nr 3 w Ustce doszło do tuszowania rzeczywistych okoliczności zdarzenia Bogumiła Rzeczkowska
Jeszcze w tym tygodniu trafi do sądu Rejonowego w Słupsku akt oskarżenia przeciwko czterem strażakom z Komendy Miejskiej PSP w Słupsku z zarzutami popełnienia przestępstw, do których doszło po wypadku na terenie Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Ustce.

Sprawa ma związek ze zdarzeniem, do którego doszło w niedzielę 31 lipca 2022 roku. Krzysztof Ś.-B. w południe na dziedzińcu Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Ustce w czasie służby naprawiał prywatny motocykl. Przywiózł mu go kolega, który zszedł z nocnej zmiany. Gdy Krzysztof Ś.-B. chciał sprawdzić efekty naprawy, maszyna wyrwała z miejsca, przewróciła się i wyrzuciła strażaka na mur. Mężczyzna uderzył o niego głową. W stanie ciężkim z pękniętą czaszką trafił do szpitala. Po operacji został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Lekarze uratowali mu życie.

Tymczasem na terenie JRG nr 3 strażacy próbowali ukryć to, co rzeczywiście wydarzyło się w jednostce. Zdarzenie zostało zgłoszone jako wypadek przy pracy, mimo że nie miało nic wspólnego ze służbą. Strażacy twierdzili, że kolega rozbił sobie głowę. Motocykl został szybko wywieziony z jednostki. Aby uwiarygodnić tę wersję, usunięto część nagrania zewnętrznego monitoringu, obejmującego miejsce zdarzenia.

Policja została powiadomiona została kilka godzin później. Natomiast prokurator na oględzinach miejsca zdarzenia był dopiero około godziny 11 w nocy. Policjanci jeszcze w dniu wypadku znaleźli motocykl. Biegły informatyk nad odzyskaniem nagrania pracował dłużej, ale udało się odzyskać utracone minuty.

W tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Słupsku prowadziła dwa postępowania. Pierwsze dotyczyło okoliczności wypadku komunikacyjnego, w którym strażak poniósł ciężki uszczerbek na zdrowiu. Jesienią 2022 roku zakończyło się umorzeniem, ponieważ nie doszło do popełnienia przestępstwa. Żadne osoby trzecie nie przyczyniły się do wypadku. Pokrzywdzony strażak swoją techniką jazdy sam spowodował obrażenia.

Drugie śledztwo miało na celu wyjaśnienie działań po tym dramatycznym zdarzeniu. W marcu strażacy usłyszeli zarzuty. Dowódcy zmiany Pawłowi G. zarzucono to, że jako funkcjonariusz publiczny utrudniał śledztwo w sprawie wypadku, poświadczył nieprawdę, składając fałszywe zeznania i dopuścił do usunięcia motocykla z terenu jednostki. Natomiast trzem strażakom Waldemarowi A., Tomaszowi S. i Jakubowi K. zostały przedstawione zarzuty przekroczenia uprawnień poprzez usunięcie z rejestratora fragmentu nagrania oraz utrudniania postępowania w sprawie wypadku. Prokuratura uznała to za działanie na szkodę interesu publicznego.

Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili złożenia wyjaśnień.

"Od tego czasu opis czynów się nie zmienił. Obrońcy podejrzanych zapoznali się z aktami sprawy. Nikt nie złożył żadnych nowych wniosków dowodowych, ani wniosku o dobrowolne poddanie się karze, czy też o umorzenie warunkowe postępowania – mówi prowadząca śledztwo prokurator Magdalena Kasperska. - Akt oskarżenia zostanie skierowany do Sądu Rejonowego w Słupsku jeszcze w tym tygodniu".

Strażakom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza