Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożej za przejazd specjalistycznymi samochodami do lekarza

Daniel Klusek [email protected]
Archiwum
Niepełnosprawni słupszczanie skarżą się na nowe stawki opłat za przejazd specjalistycznymi samochodami do lekarza czy na rehabilitację. - Nasze pojazdy to nie taksówki - twierdzą miejscy urzędnicy.

Pan Bronisław ze Słupska jest osobą niepełnosprawną. Utrzymuje się z renty, jest więc stałym podopiecznym Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Regularnie pojawia się u lekarza na badaniach. Ponieważ ma problemy z poruszaniem się, do przychodni dojeżdża specjalistycznym samochodem do przewozu osób niepełnosprawnych.

- Dotychczas dzwoniłem do MOPR i za kurs do lekarza i z powrotem płaciłem cztery złote - mówi pan Bronisław. - Gdy kilka dni temu chciałem poprosić o samochód, dowiedziałem się, że za kurs w obie strony muszę zapłacić aż 12 złotych. To są dla mnie bardzo duże pieniądze. Nie stać mnie na takie stawki.

Zdaniem słupszczanina, tak drastyczna podwyżka sprawi, że wielu niepełnosprawnych nie będzie stać na to, aby skorzystać z tej formy komunikacji.

- Przecież te samochody są właśnie dla nas. A osoby niepełnosprawne żyją bar­dzo skromnie. Nas nie stać na to, aby płacić kilkanaście złotych za transport - twier­dzi nasz czytelnik.
W Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie dowiedzieliśmy się, że nie tam ustalono nowe stawki za przewóz osób niepełnosprawnych.

- Reguluje je rozporządzenie prezydenta miasta. My tylko je realizujemy - przyznaje Mariola Rynkiewicz-Gończ, dyrektor MOPR.

Beata Kątnik, pełnomoc­nik prezydenta miasta do spraw osób niepełnosprawnych, potwierdza, że od sierpnia obowiązuje nowy, wyższy cennik przejazdu osób niepełnosprawnych specjalnymi samochodami.

- Poprzednie rozporządzenie obowiązywało od 2003 roku. W tym czasie ceny benzyny znacząco wzrosły - tłumaczy Beata Kątnik. - Te pieniądze, które teraz płacą niepełnosprawni, i tak tylko częściowo pokrywają koszty usługi, czyli paliwa, amortyzacji samochodu i kosztów pracownika.

Dodaje, że cztery samochody do przewozu osób niepełnosprawnych, jakie ma miasto, są już w złym stanie technicznym i regularnie się psują. Jeden z nich ma nieczynną windę dla osób na wózkach.

- Ratujemy się naprawami i ograniczyliśmy liczbę osób, które przewozimy. Dotychczas transportowaliśmy również osoby spoza Słupska. Często się jednak okazywało, że osoba niepełnosprawna była tylko dodatkiem do rodziny, która przy okazji chciała się dostać do miasta na zakupy i nasz samochód traktowała jako tanią taksówkę - mówi Beata Kątnik.

- Teraz wozimy tylko niepełnosprawnych ze Słupska, ale też nie wszystkich. Na transport nadal mogą liczyć dzieci i młodzież, które dojeżdżają do szkół, a nawet do specjalistycznych placówek w innych miastach Polski. One wożone są za darmo.

Sześć złotych za transport w jedną stronę zapłacić muszą osoby poruszające się na wózkach i o kulach. Jeśli samochody są wolne, za te same opłaty zabiorą również osoby niewidome i ociemniałe. Pozostali niepełnosprawni mogą się poruszać komunikacją miejską za darmo lub korzystając z biletów ulgowych.

- Jeśli osoba niepełnosprawna jest podopieczną MOPR, może wnioskować o zwolnienie z opłat za kursy naszymi samochodami - mó­wi pełnomocnik prezydenta. W nowym rozporządzeniu jest też zapis o możliwości zakupu karnetu na 20 kursów samochodu w cenie 100 zł. Jeśli jednak zamówi­my samochód i zrezygnujemy z kursu, będziemy musieli zapłacić 10 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza