W sobotę, 1 września Gryf Słupsk rozegrał mecz o mistrzostwo III ligi bałtyckiej w Szczecinie z tamtejszą Pogonią II. Niestety, nasi piłkarze przegrali 4:3.
Również kibice byli zawiedzeni, ponieważ nie wpuszczono ich na stadion mimo że zachowywali się spokojnie. Organizator meczu miał odmówić otwarcia bram kibicom Gryfa, ponieważ nie był w stanie zapewnić należytej ochrony w przypadku ewentualnego zakłócania spokoju. Słupszczanie mecz musieli obejrzeć zza płotu.
Również w drodze powrotnej do Słupska, kibice napotkali problemy. Na nasz adres mailowy [email protected] napisała żona jednego z kibiców:
"Mój mąż wyjechał dziś pociągiem na mecz Gryfa do Szczecina. Zadzwonił do mnie żeby mnie poinformować że nie wie o której wróci ponieważ razem z grupą kibiców jest przetrzymywany na dworcu PKP w Szczecinie przez tamtejszą policję. Nie wpuszczono męża ani reszty kibiców do pociągu którym mieli wrócić do Słupska. Mało tego są tam ewidentnie przetrzymywani, nie mogą nawet skorzystać z WC. Podczas naszej rozmowy telefonicznej słyszałam jak policjant kazał mężowi zakończyć rozmowę i nie przekazywać nikomu żadnych informacji o tym co sie tam dzieje! Skandal i ewidentne łamanie praw człowieka!" - twierdzi pani Karolina.
O wyjaśnienia poprosiliśmy szczecińską policję, która twierdzi, że kibice ze Słupska nie zostali wpuszczeni do pociągu (odjazd godz. 14.10), ponieważ nie zdążyli kupić biletów. Policjanci postanowili pilnować kibiców na dworcu, do odjazdu następnego pociągu (odjazd godz. 16.05).
Policjanci potwierdzają, że kibice byli spokojni i obyło się bez burd i mandatów.
KLIKNIJ TU ABY PRZECZYTAĆ RELACJĘ Z MECZU GRYFA W SZCZECINIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?