Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnia o parkingi w Lęborku

Fot. Edyta Litwiniuk
Tu na razie jest błoto i nie wiadomo, czy coś się zmieni.
Tu na razie jest błoto i nie wiadomo, czy coś się zmieni. Fot. Edyta Litwiniuk
Nikt nie wie, ile miejsc postojowych będzie przy nowym bloku komunalnym na ulicy Kellera

30, a może 15 miejsc parkingowych. Kostka brukowa czy tłuczeń? Lęborscy radni z Komisji Gospodarki spierali się o miejsca parkingowe przy powstającym właśnie bloku komunalnym przy ul. Kellera w Lęborku.

Blok komunalny, który powstaje właśnie przy ul. Kellera, ma liczyć 32 mieszkania. Trafią tam w pierwszej kolejności osoby, które zdecydują się zamienić większe mieszkania na mniejsze.

Zgodnie z przepisami przy bloku powinno znaleźć się tyle miejsc parkingowych, ile mieszkań. Miasto chciałoby wybudować je na raty. Piętnaście teraz, reszta później.

- Nie wiemy, kto tam będzie mieszkał, może tyle miejsc nie jest potrzebnych
- zastanawiała się radna Bogumiła Borkowska.

- Zróbmy 15, poczekajmy ze trzy miesiące i o ile okażą się potrzebne, zrobimy więcej - mówił Włodzimierz Klata, burmistrz, i jednocześnie zapewniał: - Chcemy zmieniać wizerunek tej części miasta, to nasz sposób na jej rewitalizację.

- Tam powinna powstać kompletna infrastruktura z 32 miejscami parkingowymi, chodnikiem i uporządkowanym placem. Może do tych mieszkań teraz trafią osoby, które nie mają samochodów, ale być może za jakiś czas sprzedadzą mieszkanie i
przyjdzie ktoś, kto będzie miał auto. Gdzie wtedy zaparkuje - mówiła radna Teresa Ossowska-Szara.

- Tu miejsca parkingowe nie są w tej chwili potrzebne, zróbmy coś, co przyda się teraz - mówił jeden z radnych. - Po co budować tam parking z kostki brukowej, zróbmy je z tłuczenia lub gruzobetonu - namawiał do zaoszczędzenia jeden z radnych.

- W ogóle nie róbmy tam parkingu, wystarczy chodnik.
Powstający właśnie blok przy ul. Kellera mieści się w pobliżu ul. Stryjewskiego. To właśnie sąsiedztwo tzw. trójkąta bermudzkiego wywołało na spotkaniu sporo emocji. Niektórzy radni zastanawiali się, czy w ogóle w takiej okolicy ktoś będzie chciał zostawić auto. Inni przekonywali, że całe to miejsce wymaga uporządkowania.

- Tam dzieci bawią się w błocie, musimy coś z tym w końcu zrobić. Plac trzeba wyrównać, zasiać trawę, zrobić plac zabaw - mówił Jan Naczk.

O ile w kwestii powstania placu zabaw dla dzieci z okolic Stryjewskiego i Kellera radni byli zgodni i przegłosowali jego utworzenie, to w kwestii liczby miejsc parkingowych już nie. Nie przegłosowano ani wniosku o komplet, czyli 32, ani tego o powstanie 15 miejsc w tej chwili, a reszty w późniejszym terminie. Na kolejnej komisji radni będą głosować nad utworzeniem tańszej wersji parkingu. Nie z kostki, a z tłuczenia.

- Tylko dlatego, że do tego bloku mogą trafić osoby biedniejsze, to trzeba im zrobić gorszy parking albo w ogóle? - zastanawiała się po spotkaniu jedna z radnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza