Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarz ze Szczecina ma szansę zagrać w NBA

Krzysztof Dziedzic
Oby niebawem Szymon Szewczyk złożył swój autograf na kontrakcie z Milwaukee Bucks i został zawodnikiem klubu występującego w NBA.
Oby niebawem Szymon Szewczyk złożył swój autograf na kontrakcie z Milwaukee Bucks i został zawodnikiem klubu występującego w NBA. Fot. Marcin Bielecki
W piątek Szymon Szewczyk, wychowanek Szczecińskiego Klubu Koszykówki, obecnie kapitan reprezentacji Polski, po raz czwarty rozpocznie starania o występy w najlepszej lidze świata - zawodowej NBA.

Szewczyk od piątku będzie grał w drużynie Milwaukee Bucks. 27-letni koszykarz poleciał już do Las Vegas, gdzie odbędzie się specjalny turniej, tzw. liga letnia. Grają w niej zawodnicy walczący o kontrakty w NBA i młodzi koszykarze testowani przez potencjalnych pracodawców.

Szymon Szewczyk to największy talent szczecińskiej koszykówki w jej historii. Jest synem Mirosława Szewczyka - świetnie znanego w Szczecinie byłego koszykarza Pogoni Szczecin. Był kluczowym zawodnikiem, grał najczęściej na pozycji rozgrywającego. W jednym z meczów zdobył 48 punktów. Obecnie jest menedżerem swego syna i w porozumieniu z nim podejmuje decyzje związane z karierą Szymona.

Zaczynał w Szczecińskim Klubie Koszykówki, który miał kłopoty z utrzymaniem się w ekstraklasie. Jednak Szewczyka oczywiście dostrzeżono i dostał propozycję gry w Śląsku Wrocław oraz Anwilu Włocławek. Ostatecznie trafił do II-ligowej Polpharmy Starogard Gdański. W 2002 roku wyruszył poprawiać swoje umiejętności do Niemiec, do drużyny Energie Braunschweig.

I jako zawodnik tego klubu po raz pierwszy grał w letniej lidze NBA w 2003 roku. Został wybrany w drafcie (czyli naborze) przez klub z Milwaukee. Była to sensacja, lecz ostatecznie nasz zawodnik nie zdołał przebić się do najlepszej ligi świata.

Jednak koszykarski świat wiedział już, kim jest Szewczyk. Potem jeszcze dwukrotnie starał się o angaż w NBA, ale się nie udało. Mimo że np. w jednym z treningowych spotkań z Philadelphia 76-ers zdobył aż 32 punkty.

Z Energie trafił do mistrza Niemiec, Alby Berlin. Następnie przeniósł się do Olimpii Ljublana, z którą w 2006 roku wywalczył mistrzostwo Słowenii. Po przygodzie z Olimpią wylądował we Włoszech, w zespole Legea Scafati Basket. Ostatnio koszykarską przygodę kontynuował w Rosji, w Lokomotiwie Rostów. Istnieje prawdopodobieństwo, że niedługo Szewczyk opuści jego szeregi i będzie grał (jeżeli nie dostanie się do NBA) w innym europejskim klubie.

W lidze letniej NBA jego drużyna, Milwaukee Bucks, wystąpi tylko w turnieju w Las Vegas (10-19 lipca), a rywalami będą zespoły Dallas Mavericks, Cleveland Cavaliers, Sacramento Kings, Chicago Bulls i Toronto Raptors.
Młody Szewczyk już jako 17-latek grał w ekstraklasie. I był naprawdę przydatny, bo średnio w meczu zdobywał ponad 12 punktów. Natura nie poskąpiła mu centymetrów, więc od początku kariery grał na pozycji centra, czyli środkowego. Dziś mierzący 209 cm zawodnik jest podstawowym ogniwem reprezentacji Polski.

Zdaniem Szewczyka jego szanse na grę w zawodowej lidze NBA są tym razem bardzo duże.

- W tym roku jestem bliżej, niż dalej - ocenił Szewczyk. - Władze Milwaukee Bucks skontaktowały się z moim agentem i poprosiły, abym dołączył do drużyny. Mam dwa tygodnie, żeby przekonać ich o mojej przydatności dla zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza