Na środowej sesji rady miejskiej zdesperowany prezydent Maciej Kobyliński, walcząc z radnymi, by dołożyli dodatkowo ponad 17 milionów złotych, posłużył się argumentami akwaparków w sąsiedztwie.
Czytaj też: Prezydent Słupska znów bez pieniędzy na akwapark (zdjęcia, wideo)
Prezydent nie widzi w nich zagrożenia, bo to Trzy Fale będą ściągać ludzi z całego regionu.
Swoje zdanie o sąsiadach wyraził w odpowiedzi przewodniczącemu rady Zdzisławowi Sołowinowi:
- W Bytowie widocznie pan nie był, półtora basenu, małego. Jarosławiec - to wszyscy wiemy, co tam jest, na dworze, Redzikowo - kilkakrotnie mniejszy niż nasz. Powstaje akwapark w Ustce? No, to jest brednia! Ja się tym interesuję żywotnie i byłem tam na budowie. Proszę państwa, to powstaje wewnętrzny cykl małych basenów dla hotelów i będzie pięć razy droższy niż u nas. Rozmawiałem z właścicielem. On sobie wcale nie życzy publicznego akwaparku.
W czwartek (27 lutego) osoby zarządzające wymienionymi przez prezydenta kompleksami poprosiliśmy o komentarz. Krzysztof Stępień, prezes Kompleksu Basenowo-Rekreacyjnego Nimfa, w Bytowie pyta:
- Ale co znaczy półtora basenu? Co poeta miał na myśli? Mamy standardowy basen pływacki 25 na 12 i pół metra, basen rekreacyjny, basen do nauki pływania i brodzik dla maluchów - wylicza prezes. - Nie wykluczam, że gdy Słupsk już wybuduje Trzy Fale, nasi mieszkańcy pojadą tam z ciekawości. Nie sądzę jednak, że stałym trendem będzie wycieczka 120 kilometrów w obie strony. My też obserwujemy, że Kościerzyna, która ma swój basen, masowo do nas nie przyjeżdża.
Czytaj także: Słupska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie akwaparku
Wbrew twierdzeniom prezydenta Kobylińskiego, sytuacja w Jarosławcu już się zmieniła.
- 29 maja ubiegłego roku basen z rwącą rzeką został zadaszony, a teraz jest w rozbudowie - informuje Jerzy Roszak, asystent menadżera w kompleksie Panorama Morska w Jarosławcu, wyliczając atrakcje wellness i spa. - Nie obawiamy się, że nasi turyści i hotelowi goście odjadą do Słupska, bo mamy wiele innych sposobów, by ich zatrzymać.
Roman Wójcik, prezes Ośrodka Sportu i Rekreacji Gminy Słupsk, który zarządza między innymi Parkiem Wodnym w Redzikowie, nie ukrywa, że pierwszy moment, jeśli Trzy Fale powstaną, będzie niebezpieczny, bo konkurencja może zaszkodzić. To, jak prezydent ocenia sąsiada, zbywa śmiechem.
- Nie pierwszy raz. Kiedyś nazwał nasz park wodny bodajże kałużą z rurą - przypomina sobie prezes.
Najwięcej jednak informacji podał Maciej Kobyliński o usteckiej inwestycji - Grand Lubiczu - Uzdrowisko Ustka w budowie, kompleksie sanatoryjno-hotelowym z akwaparkiem.
- Prezydent Kobylński mówi nieprawdę - oświadcza Łukasz de Lubicz-Szeliski, prezes zarządu spółki Uzdrowisko Ustka. - Prezydent nie ma pojęcia, jak wyglądają nasze baseny, bo nigdy nie był na naszej budowie.
Baseny w kompleksie Grand Lubicz mają powierzchnię lustra wody 1140 metrów kwadratowych.
- Nasz akwapark będzie otwarty i przygotowany z całą infrastrukturą dla gości z zewnątrz - zapewnia właściciel. - Mamy pięć rodzajów saun - w przeciwieństwie do Trzech Fal - z bezpośrednim dostępem do części basenowej. Nie popełniliśmy takiego błędu jak w projekcie w Słupsku, gdzie, aby dostać się z basenów do strefy saun, trzeba będzie się przebrać i przemierzać korytarze. Nie wiem też, jak zinterpretować informację o pięciokrotnie wyższych cenach w Grand Lubiczu. Analizujemy ceny biletów w okolicznych parkach wodnych i najprawdopodobniej u nas będą niższe. Nigdy też nie rozmawiałem z panem prezydentem na temat naszego akwaparku, a tym bardziej, dla kogo będzie on dostępny.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?