Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marina na Jamnie. Co będzie z projektem?

Inga Domurat [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Cała inwestycja w gminie Mielno z mariną, mostem nad kanałem i portem zewnętrznym na morzu, szacowana jest aż na 100 mln złotych.
Cała inwestycja w gminie Mielno z mariną, mostem nad kanałem i portem zewnętrznym na morzu, szacowana jest aż na 100 mln złotych.
Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to do końca roku na jeziorze Jamno byłaby piękna marina na 100 jachtów.

Niestety, na razie nie ma nawet pełnego projektu, a co za tym idzie i pozwolenia na budowę.

Powstanie mariny to tylko pierwszy etap z ogromnego projektu budowy portu jachtowo - pasażerskiego nad kanałem w gminie Mielno, który z kolei jest częścią inwestycji Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej pod nazwą: "Zachodniopomorski Szlak Żeglarski".

W realizację tego projektu razem ze ZROT-em weszło dwa lata temu kilka gmin nadmorskich, w tym i Mielno, które zdawało sobie sprawę z możliwości uzyskania funduszy unijnych.

W oparciu o gotową już koncepcję budowy portu nad kanałem z 2006 roku, warszawska firma "SENER" tworząca konsorcjum z hiszpańską i szczecińską spółką, przystąpiła do wykonania dokumentacji wraz z kosztorysem i pozwoleniem na budowę za 3,6 mln złotych.

Dodajmy, że cała inwestycja w gminie Mielno z mariną, mostem nad kanałem i portem zewnętrznym na morzu, szacowana jest aż na 100 mln złotych! Problem jednak w tym, że projekt i pozwolenie na budowę na pierwszy etap dotyczący mariny wciąż nie jest gotowy.

- Mamy problem z konsorcjum, które nie dotrzymuje terminów - mówi Adam Klecha, zastępca wójta gminy Mielno. - Większość z nich minęła 30 marca. Do 30 lipca powinniśmy mieć już ostateczne kosztorysy i pozwolenie na budowę pierwszego etapu, czyli mariny. Nie wiem, czy będziemy się godzić na kolejne aneksy.

Na razie firmie zapłaciliśmy, bo musieliśmy, 500 tys. złotych. Nasza sytuacja jest bardzo podobna, jak ta z autostradami, które mieli zbudować Chińczycy. Możemy próbować zerwać umowę w uzgodnieniu z prezesem urzędu zamówień publicznych, który daje takie możliwości w tzw. trybie awaryjnym. Ale wtedy z pewnością narażamy się na długi oraz bardzo skomplikowany i niewykluczone, że i kosztowny proces sądowy. Dlatego na razie czekamy.

Jakby tego było mało, ZROT może ukarać gminę Mielno finansowo za opóźnienia w realizacji projektu. Tyle, że sytuację Mielna ratuje fakt, że kilka innych gmin też nie nadąża z inwestycją. Jedynie Kamień Pomorski i Kołobrzeg są zaawansowane w pracach.

Stąd decyzja ZROT o wydłużeniu terminu zakończenia projektu - ten zamiast do końca 2011 ma być gotowy do końca 2012. Czy to gwarantuje powodzenie przedsięwzięcia i czy za dwa - trzy lata powstanie w Mielnie przepiękna marina? Niestety, obecnie nikt nie jest w stanie tego zagwarantować.

Dziś nikt z władz Mielna nie ukrywa, że projekt był zdecydowanie za duży, jak na możliwości gminy i że przyłączenie się do niego było błędem. Bo na cały szlak żeglarski od Szczecina po Darłowo Unia miała dać 49 mln euro (60% wartości inwestycji). Koszt samej mariny w Mielnie szacuje się na 20 mln złotych.

Zakładając, że gmina musiałaby wyłożyć na nią z własnej kasy ok. 8 mln złotych, przy jej rocznym budżecie 34 mln złotych, to potężna kwota. A gmina, ze względu na zaciągnięte już zobowiązania, nie może się dalej zadłużać.

Co teraz, skoro gmina nie może się wycofać z programu? Władze czekają na projekt, by można go było okroić. Szukają też prywatnych inwestorów. Do tego jest szansa, że w roboty zaplanowane na kanale (most i pogłębienie kanału) wejdzie dodatkowo wojewódzki zarząd melioracji.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza