Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko z Bytowem to tylko fikcja

Andrzej Gurba [email protected]
Radny Ryszard Mieczkowski
Radny Ryszard Mieczkowski Andrzej Gurba
Miastko odłączy się od powiatu bytowskiego?! Wszystko na to wskazuje. Będzie nadzwyczajna sesja w tej sprawie

- Jesteśmy traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Bytowska władza powiatowa jest arogancka. Nie liczy się z naszymi potrzebami. Nie możemy pozwolić na dalsze poniżanie - używa mocnych słów Ryszard Mieczkowski, radny miejski.

Ma na myśli przede wszystkim działania starostwa w sprawie likwidacji w Miastku oddziału chirurgii w powiatowym szpitalu. Ale nie tylko. - Jesteśmy razem w jednym powiecie kilka lat. I to jest kilka lat udręki. Nie chcieliśmy tego powiatu.

Dano nam go na siłę. Demokracja to rządy większości, ale z poszanowaniem mniejszości. Bytowska powiatowa władze tego nie rozumie albo nie chce rozumieć. Zabierają nam wszystko, co się da - emocjonuje się Mieczkowski.

Miasteccy radni twierdzą, że Bytów działa w stosunku do Miastka z pozycji siły. - Mają większość w radzie i zawsze wygrywają głosowania. Decyduje matematyka i oni to ciągle podkreślają - denerwują się miasteccy radni.

- Zastanawiam się, czy jest sens, aby miasteccy radni powiatowi działali w radzie powiatu, skoro nie mają na nic wpływu - oznajmia Mieczkowski. Radny uważa, że trzeba rozpocząć działania nad zainicjowaniem referendum w sprawie odłączeniem Miastka od powiatu bytowskiego.

- A może nawet zastanowić się nad wyjściem z województwa pomorskiego, które władze też traktują nas po macoszemu - denerwują się samorządowcy. Złe samopoczucie potęguje jeszcze fakt, że wojewodą pomorskim został Roman Zaborowski, starosta bytowski. - Teraz szpitala to już na pewno nie uratujemy - mówią ze smutkiem.

- Będzie taka sesja. Czekamy na wybór nowego starosty. Chcemy jeszcze rozmawiać - oznajmia Dariusz Zabrocki, przewodniczący Rady Miejskiej w Miastku. Tomasz Borowski, szef klubu radnych "Samorządność", który jest najliczniejszy w radzie, mówi, że w sprawie odejścia Miastka z powiatu bytowskiego liczy się tylko zdanie mieszkańców.
- To ludzie zdecydują. My jesteśmy tylko wykonawcami woli społeczeństwa - mówi dyplomatycznie. Zbigniew Batko z Miastka, który jest członkiem Zarządu Powiatu Bytowskiego, oznajmia, że miastecka część rady powiatowej robi wszystko, aby oba miasta traktowane były równo.

- Pewnie, że jesteśmy w matematycznej mniejszości, ale to nie my ten powiat stworzyliśmy - komunikuje Batko.

Krzysztof Sławski, wicestarosta bytowski, uważa, że Miastko traktowane jest w powiecie bytowskim po partnersku. - Tak jak wszystkie inne gminy w powiecie - oznajmia.

Mieszkańców Miastka nie trzeba specjalnie przekonywać za referendum w sprawie odłączenia z powiatu bytowskiego. - Już dawno trzeba było to zrobić. Nasza władza była za miękka - mówią ludzie. Trzeba zadać od razu pytania, do kogo Miastko mogłoby się przyłączyć. - Do nikogo. Chcemy własnego powiatu - oznajmiają mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza