MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto wydało ostatnie pozwolenie na budowę ringu

Aleksander Radomski
Jeden z najtrudniejszych odcinków tej inwestycji to ul. 11 Listopada, w samym centrum największego słupskiego osiedla. Trudno będzie zorganizować tu ruch podczas prac drogowych.
Jeden z najtrudniejszych odcinków tej inwestycji to ul. 11 Listopada, w samym centrum największego słupskiego osiedla. Trudno będzie zorganizować tu ruch podczas prac drogowych. Łukasz Capar
Miasto właśnie wydało ostatnie pozwolenie na budowę słupskiego ringu. Pozostaje tylko sprawa unijnych pieniędzy. Te formalności wciąż są w toku.

Obwieszczenie w sprawie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (twz. ZRID) zawisło na internetowych stronach ratusza. Chodzi o pozwolenie na budowę jednego z trzech etapów tej kluczowej dla komunikacji miejskiej inwestycji. Konkretnie o odcinek od ulicy 11 Listopada, przez Piłsudskiego do Rejtana, który ma zostać przebudowany w ramach budowy słupskiego ringu. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem, dla tego konkretnego odcinka ZRID miał być wydany już w drugim półroczu 2012 roku.

Skąd poślizg? To m.in. efekt protestów mieszkańców, którzy odwołali się od decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku w październiku poprzedniego roku. Mieszkańcy podnosili w nim, że ruch pojazdów na nowej drodze będzie generował wzmożony hałas. Sprawa dotyczyła też ekranów akustycznych i rodzaju asfaltowego dywanika, który mógłby stłumić odgłosy.

W połowie lutego protest wycofano. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która rozpatrywała skargę, wydała decyzję o umorzeniu postępowania odwoławczego. Decyzja środowiskowa stała się ostateczna, a na jej podstawie można było w końcu wydać ZRID, bez którego nie można było starać się o unijne dofinansowanie.

Czytaj również: Ring: czas na inżyniera (wideo)

Kiedy pisaliśmy o tym niespełna trzy tygodnie temu, urząd miejski, który wydaje pozwolenie na budowę ringu, czekał na oficjalne pismo z GDOS-iu. Dziś, jak zapewniono nas w wydziale urbanistyki, architektury i budownictwa ratusza, pod względem formalnym mała obwodnica jest załatwiona. Pozostało tylko sięgnąć po unijne dofinansowanie w wysokości 81 milionów złotych, które ma przyznać Centrum Unijnych Projektów Transportowych.

We wtorek od urzędników w siedzibie CUPT-u w Warszawie usłyszeliśmy, że dokumenty związane ze słupskim ringiem wciąż spływają i są analizowane. Jak zaznaczono, trudno jednoznacznie stwierdzić, kiedy ocena się zakończy oraz kiedy zostanie podpisana umowa z miastem.

Przypomnijmy, że projekt pod nazwą "Nowy przebieg drogi krajowej numer 21" ma połączyć osiedle Batorego z osiedlem Niepodległości. Zakłada budowę dwóch wiaduktów nad torami kolejowymi i kilkunastu rond. Na ostatniej sesji rady miasta urzędnicy przyznali, że jego realizacja rozpocznie się z poślizgiem, bo w drugim, a nie pierwszym kwartale tego roku, jak zakładano.

Co więcej, ZRID, który właśnie obwieszczono, dotyczy jednego z najtrudniejszych odcinków tej inwestycji. Inżynierowie będą musieli uporać się też ze zorganizowaniem ruchu na 11 Listopada, w samym centrum największego słupskiego osiedla. - To zadanie dla wykonawcy, który przedstawi nam projekt tymczasowej organizacji ruchu na czas prac - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.

Ale to nie jedyny kłopot. Największy to czas, a dokładnie jego brak. Mała obwodnica musi zostać wybudowana i rozliczona do końca 2015 roku. Jeśli drogowcy nie zdążą, to Słupsk za niewykonane prace zapłaci z własnej kieszeni. Dodajmy, że koszt budowy ringu to 100 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza