Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Słupska nie może się doczekać interwencji w sprawie przeciekającego sufitu

Daniel Klusek
Maria Ostręga przy suficie, z którego od kilkunastu dni cieknie woda.
Maria Ostręga przy suficie, z którego od kilkunastu dni cieknie woda. Fot. Kamil Nagórek
Od dwóch tygodni w łazience Marii Ostręgi ze Słupska przecieka sufit. Kobieta twierdzi, że wiele razy interweniowała w tej sprawie, ale nikt nie chce jej pomóc rozwiązać ten problem.

Pani Maria ma mieszkanie własnościowe przy ul. Zamenhoffa w Słupsku. Nasza czytelniczka twierdzi, że od dwóch tygodni nie może się doprosić administracji o interwencję.

- Pod koniec listopada zobaczyłam dużą brązową plamę na suficie w łazience - mówi pani Maria. - Natychmiast zgłosiłam sprawę do wspólnoty mieszkaniowej i Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Administrator zobaczył, co się dzieje i poszedł. Następnego dnia woda z sufitu leciała już ciurkiem.

Nasza czytelniczka wezwała pogotowie wodno-kanalizacyjne. Od fachowca dowiedziała się, że najprawdopodobniej trzeba będzie wymienić uszkodzoną rurę.

Słupszczanka wiele razy kontaktowała się jeszcze z administracją bloku. Trzykrotnie wzywała pogotowie wodno-kanalizacyjne, odwiedzali ją też administrator i inspektorzy nadzoru.

- Wszyscy tylko popatrzyli, ale nikt nie podjął żadnej decyzji - żali się pani Maria. - A mi na głowę z sufitu leciała czarna woda. Jestem schorowana, więc sąsiadki pomagały mi zbierać wodę do misek. To były dziesiątki litrów każdego dnia.

Kilka dni temu słupszczanka poskarżyła się do władz PGM. Również bez rezultatu.
- Czuję się bezradna. Jeśli "Głos" mi nie pomoże, to już nikt nie będzie w stanie tego zrobić - mówi zrozpaczona kobieta.

Zdenerwowania na urzędników nie kryje również pan Maciej, syn właścicielki mieszkania. - To jest wielka niekompetencja i indolencja przedstawicieli Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej - twierdzi pan Maciej. - Mamę odwiedzają wciąż nowe komisje, a tu trzeba wymienić rurę i będzie po sprawie. Przez ostatnie dni moja mama przeżywa horror.

Jan Kiełbasa, administrator budynku przy ul. Zamenhoffa, twierdzi, że PGM robi wszystko, by pomóc naszej czytelniczce.

- Zgłoszenie o cieknącym suficie dostałem 3 grudnia i natychmiast zająłem się sprawą - mówi Jan Kiełbasa. - Podejrzewamy, że tę kobietę zalewa sąsiad, który mieszka nad nią po skosie. Oba mieszkania mają bowiem wspólny pion. Wykluczyliśmy już sąsiadów, którzy mieszkają bezpośrednio nad nią.

Administrator budynku twierdzi, że skontaktował się już z właścicielem mieszkania, z którego najprawdopodobniej wycieka woda.

- Jeszcze w tym tygodniu ma on wezwać hydraulika, który sprawdzi, czy podejście kanalizacyjne jest tam sprawne. Jeśli nie, udrożni je i to powinno pomóc - zapowiada Jan Kiełbasa. - Jeśli jednak okaże się, że jest nieszczelna rura, na początku przyszłego tygodnia wejdzie tam nasza ekipa i ją wymieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza