Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister namawia do komercjalizacji szpitali

Marek Rudnicki, gs24
- Moi poprzednicy tylko mówili o spółkach, a my to zrobimy - przekonywała do komercjalizacji szpitali Ewa Kopacz.
- Moi poprzednicy tylko mówili o spółkach, a my to zrobimy - przekonywała do komercjalizacji szpitali Ewa Kopacz.
W sejmiku zachodniopomorskim odbyła się burzliwa debata o przygotowywanej komercjalizacji wszystkich siedemnastu szpitali w regionie.

Kilka dni temu taką decyzję podjął zarząd województwa zachodniopomorskiego.

- Po tym, co tutaj usłyszałam stwierdzam, że bez względu na to, co zostanie powiedziane, to i tak - jak dwa razy dwa - nas przekształcą - mówi Bożena Książek z regionalnego szpitala w Kołobrzegu, reprezentująca pielęgniarki i położne. - Pani minister cały czas przekonuje, że to z myślą o pacjentach. I ani słowa o nas, które przez lata ponosiłyśmy konsekwencje różnych eksperymentów. Stąd nasze obawy przed zmianami.

Minister Kopacz przekonywała radnych, że obecny system zdrowia jest nieprzyjazny pacjentom. Powoływała się na doświadczenia zachodniej Europy dowodząc, że konkurencja polepszy świadczenia dla pacjentów.

- Zarzuca się, że zakłady będą nastawione na zysk. Mam wrażenie, że ktoś nie przeczytał kodeksu spółek handlowych - odparowywała zarzuty, że komercjalizacja prowadzi prosto do prywatyzacji, a nastawienie na zysk będzie promować ludzi bogatych. - Jedyny cel, to podniesienie jakości.

- Pani swoją osobą potwierdza, że Zachodniopomorskie będzie królikiem doświadczalnym - kwitował wypowiedź minister radny Paweł Mucha z PiS.

- Ustawowo wprowadza się zasadę hazardu biletowego - mówił o komercjalizacji poseł PiS Czesław Hok porównując ją do koników, oferujących niegdyś bilety przed kinami. - To jest sprzedawanie dymu i oszukiwanie społeczeństwa.
- Narzucanie w państwie zmian, które mają szczególne znaczenie dla wszystkich obywateli, jest jawnym zamachem na demokrację - wtórowała posłanka PiS Mirosława Masłowska.

Minister Kopacz odpowiadając na zarzuty opozycji podkreślała, że nadrzędnym celem zmian nie jest zysk, a dobra kadra i dobry sprzęt w szpitalach. A także podniesienie jakości usług, które dziś nie należą do dobrych oraz wyeliminowanie sytuacji - jak to ujęła - "by nikt nie nadstawiał kieszeni".

Dużą niespodzianką było wystąpienie Teresy Lubińskiej, byłej minister w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, niegdyś członka PiS. Przedstawiła opinię kilku naukowców popierających planowaną komercjalizację szpitali.

PiS zapowiedziało, że jeśli sejmik na kolejnych posiedzeniach podejmie uchwałę o komercjalizacji szpitali, to rozpisze w województwie referendum z jednym pytaniem: "Czy jest pan-pani za komercjalizacją placówek służby zdrowia, która umożliwia ich prywatyzację?".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza