Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motocykliści szaleją na ulicach Słupska

Zbigniew Marecki
Motocyklista na słupskiej ulicy Tuwima.
Motocyklista na słupskiej ulicy Tuwima. Fot. Sławomir Żabicki
Zaledwie osuszyły się jezdnie po ostatnim ataku zimy, a już zaczęli po nich szarżować amatorzy jednośladów.

W niedzielę pojawili się na ulicy Poznańskiej. Po godzinie 17 grupa 6-7 motocyklistów urządziła sobie tam regularny wyścig. Jeździli blisko godzinę, pędząc na złamanie karku z jednego końca ulicy na drugi.

- Jeździli na japońskich motocyklach, które rozwijają prędkość przekraczającą 100 kilometrów na godzinę. Huk był niesamowity. Trudno było wysiedzieć w domu. Jeszcze większy strach było przechodzić wtedy przez ulicę - opowiada Tadeusz D. (nazwisko do wiadomości redakcji).

Jego relację potwierdzają inni mieszkańcy ulicy Poznańskiej. Niektórzy próbowali wezwać policję. Na próżno. Policjanci nie pojawili się na miejscu.

- Nie wiem, jak było w tej konkretnej sytuacji, muszę to sprawdzić - mówi Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji. - Owszem, otrzymujemy sygnały od mieszkańców miasta, że na ulicy Poznańskiej takie wyścigi mają miejsce. Reagujemy na kolejne zgłoszenia, choć nie zawsze udaje się nam zatrzymać ich uczestników. Takie wyścigi urządzają nie tylko motocykliści, ale także właściciele samochodów - podkreśla rzecznik.
Zatrzymani uczestnicy nielegalnych wyścigów zwykle są karani za jazdę z nadmierną prędkością oraz za łamanie innych przepisów drogowych - nakazów i zakazów, które znajdują się przy każdej ulicy.

- Problem w tym, że w Słupsku nie ma się gdzie wyszaleć na motocyklach. Najbardziej zdeterminowani jeżdżą ze swoimi ścigaczami aż na tor w Poznaniu. Byli też tacy, którzy próbowali się ścigać na pasie startowym za Dębnicą Kaszubską. Jednak tam też ich przeganiała policja. Rozwiązaniem mogłaby być płyta lotniskowa w Redzikowie, ale z niej również, nie można korzystać - wyjaśnia Tomasz Częścik, motocyklista z Klubu Motocyklowego Outlaws ze Słupska.

Na razie nie zanosi się więc, by słupscy motocykliści mieli wkrótce uzyskać tor, gdzie mogliby się wyszaleć.

Łatwiej będzie właścicielom quadów. W Słupsku specjalny tor buduje dla nich Piotr Andrzejewski. Zamierza zagospodarować na ten cel prawie 5 hektarów.

- Potrzebuję jeszcze około miesiąca, a wszystko powinno być gotowe. Dopiero wtedy ogłoszę, na jakich zasadach można będzie korzystać z mojego toru - mówi Andrzejewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza