Tak naprawdę to bardzo rzadko nowa grypa kończy się zgonem. Najczęściej wtedy, gdy organizm chorego obciążony jest innymi poważnymi schorzeniami.
Od 1 do 7 grudnia lekarze z województwa pomorskiego zgłosili 2531 przypadków grypy bądź podejrzeń zachorowań na grypę (w tym 309 dzieci w wieku 0-4 lat i 573 dzieci w wieku 5-14 lat). Najwięcej chorych zanotowano w Gdańsku - 447, w powiecie lęborskim 307, a w Słupsku i w powiecie słupskim 65 osób.
- To mało, bo tydzień wcześniej chorych w całym województwie było ponad 7 tysięcy, a przed trzema tygodniami ponad 10 tysięcy - mówi Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki z Gdańska.
Wśród chorych w Pomorskiem potwierdzono 68 przypadków grypy A/H1N1.
- Zalecenia głównego inspektora sanitarnego są jednak takie, aby nie badać już każdego przypadku, bo wirus krąży wszędzie. Najważniejsze, że u większości osób choroba przebiega łagodnie i pacjenci szybko zdrowieją - mówi dr Karpiński.
Spośród stwierdzonych w województwie pomorskim 68 przypadków grypy A/H1N1, zmarło 16 osób, w tym cztery, które nie miały innych obciążających organizm chorób. W Słupsku stwierdzono 9 przypadków nowej odmiany grypy, z czego osiem osób już wyzdrowiało, a jedna zmarła.
Wszystko wskazuje na to, że najgorsze mamy już za sobą.
- Kolejnego wzrostu zachorowań na grypę i infekcje grypopochodne należy spodziewać się na przełomie stycznia i lutego - dodaje Jerzy Karpiński. - Teraz pozostaje stosować się do zasad profilaktyki, czyli unikać dużych skupisk ludzkich. Nie lekceważyć pierwszych objawów przeziębienia, a wyleżeć i wygrzać je w domu - radzi Karpiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?