Na szpitalu będzie antena. Z przetargu czy z Dębowej?

Dyrektor szpitala wkrótce ogłosi przetarg.

To skutek walki, jaką toczą mieszkańcy osiedla Akademickiego, którzy zaprotestowali przeciwko lokalizacji wieży telefonii komórkowej Play przy ulicy Dębowej. Jako przyszli sąsiedzi anten w ogóle nie zostali przez urzędników poinformowani o tym fakcie. Po protestach inwestycja została wstrzymana, ale to problemu nie rozwiązało.

Prezydent Maciej Kobyliński obiecał mieszkańcom, że wskaże inwestorowi inne lokalizacje na terenie miasta. I pojawił się pomysł umieszczenia anten na dachu słupskiego szpitala.

Jednak na to nie chciała się zgodzić Rada Społeczna Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Do tejże instalacji czworo członków rady przekonywał piąty - wiceprezydent Słupska Andrzej Kaczmarczyk. Jeszcze przed miesiącem nie udało mu się, bo jako jedyny był za. Wówczas od głosu wstrzymał się słupski radny Paweł Szewczyk, szef lokalnych struktur SLD, zazwyczaj popierających propozycje władz miasta. Sytuacja zmieniła się wczoraj.

- Rada społeczna szpitala przegłosowała rozpoczęcie procedur, polegających na ogłoszeniu przetargu na instalację trzymetrowej anteny niskoemisyjnej - potwierdza Ryszard Stus, dyrektor szpitala. - To korzystna lokalizacja, bo mamy niewykorzystane miejsce na szybie windowym, który jest najwyższym punktem w Słupsku.

Po co szpitalowi antena?

- Nie ukrywam, że chodzi o finanse, bo w skali roku to kilkadziesiąt tysięcy złotych dochodu dla szpitala - przyznaje dyrektor Stus i zapewnia, że ma na uwadze zdrowie i pacjentów, i pracowników szpitala oraz to, aby urządzenia szpitalne pracowały bez zakłóceń.

- Firma, która wygra przetarg, będzie musiała dostarczyć wszelką dokumentację potwierdzającą nieszkodliwe działanie urządzeń, wszelkie opinie i atesty.

Jednak to przetarg, bo szpital obowiązuje prawo zamówień publicznych. Wygra ten, który złoży najkorzystniejszą dla zamawiającego ofertę. Skąd więc wiadomo, że Play zgodzi się zmienić adres z Dębowej na Hubalczyków? - Wiem, że było zainteresowanie lokalizacją. Nieważne, kto się interesuje. Przetarg musi się odbyć - zaznacza Ryszard Stus. - W sprawie Dębowej nie brałem udziału. Jednak wiem, że jeśli nie znajdą innego miejsca, to wrócą na Dębową.

Z członkami rady nie udało nam się skontaktować.

Poniedziałkowa decyzja rady szpitala zapadła przed zaplanowanym na środę spotkaniem w Słupskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej w sprawie lokalizacji wieży przy Dębo­wej.