Na ul. Banacha budują stację paliw. Mieszkańcy boją się o parkingi

Pan Jerzy, mieszkaniec ul. Banacha na słupskim Zatorzu, twierdzi, że kierowcy z tej części miasta ucierpią na budowie stacji benzynowej, która powstaje na pustym przez lata placu naprzeciwko bloków i szkoły.

- Gdy tylko rozpoczynała się budowa, byłem niemal pewny, że my na tym ucierpimy. Bo przecież samochody na stację benzynową muszą w którymś miejscu wjechać i w którymś wyjechać. Oczywiście w tych miejscach, gdzie do tej pory były wyznaczone miejsca parkingowe - mówi nasz czytelnik. - A przecież na naszym osiedlu parkingów już teraz jest dużo za mało, w stosunku do potrzeb. Miejsc parkingowych powinno więc przybywać, tymczasem ich ubywa. A mieszkańcy mają coraz większy problem, by znaleźć miejsce dla swoich samochodów. Teraz będzie jeszcze gorzej. Jak przypomina, jest to już kolejna taka sytuacja. Pierwsza miała miejsce kilka lat temu, gdy na pustym placu przy ul. Banacha powstawał dyskont sieci Netto.

- Wówczas też zabrano nam kilka miejsc parkingowych znajdujących się wzdłuż jezdni, żeby zrobić wjazd na parking sklepu - mówi mieszkaniec Zatorza. - Dostaliśmy wtedy zapewnienie, że będziemy mogli zostawiać auta właśnie na tym parkingu. Niestety, jakiś czas temu postawiono tam parkometr i teraz za postój na parkingu przy sklepie trzeba płacić. Teraz stracimy kolejne miejsca parkingowe. Obawy naszego czytelnika są bezpodstawne, o czym zapewnia Tomasz Orłowski, kierownik działu eksploatacji i inwestycji w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej.

- Podczas uwzględniania zjazdów na stację benzynową uzgodniliśmy, że wszystkie pięć miejsc, które zostaną zlikwidowane, będą odtworzone na koszt inwestora - mówi Tomasz Orłowski. - Trzy nowe miejsca parkingowe powstaną po drugiej stronie ulicy Banacha, w okolicy szkoły. Dwa pozostałe stworzone będą po tej stronie, po której były poprzednie, ale bliżej hali targowej. Dopiero gdy one powstają, odbierzemy prace które wykonano na właściwej inwestycji. Bilans miejsc parkingowych w tej okolicy wyjdzie więc na zero. Jak dodaje, miasto wymaga od inwestorów, by odtwarzali miejsca parkingowe, które są likwidowane w związku z pracami.

- Tak dzieje się zawsze, gdy tylko technicznie jest taka możliwość - mówi Tomasz Orłowski. - Ostatnio po kilka miejsc parkingowych odtworzono między innymi na ulicach Przemysłowej i Solskiego.