Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele stracili w Słupsku przez strajk 1,5 mln złotych

Zbigniew Marecki
Archiwum/Łukasz Capar
795 nauczycieli strajkowało w Słupsku 9 kwietnia. Tego dnia w czasie całej niedawnej akcji strajkowej oświaty zaangażowała się w nią największa grupa pedagogów. Tak wynika z analizy przygotowanej przez wydział edukacji w związku z zapytaniem, które trafiło do słupskiego magistratu.

Przypomnijmy, strajk zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i inne związki zawodowe działające w szkołach trwał od 9 do 26 kwietnia. W tym czasie strajkowali także nauczyciele zatrudnieni w słupskich szkołach samorządowych. 8 kwietnia, gdy strajk się zaczynał, w Słupsku przystąpiło do niego 729 nauczycieli (z ogólnej liczby ok. 1300): 84 z miejskich przedszkoli, 411 z podstawówek, 238 ze szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych oraz 80 z innych placówek oświatowych.

Natomiast ostatniego dnia strajku brało w nim już udział tylko 262 nauczycieli: 28 w przedszkolach, 142 w podstawówkach, 69 w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych oraz 23 zatrudnionych w innych placówkach oświatowych. To zróżnicowanie wynika stąd, że nauczyciele nawet każdego dnia strajku tuż przed rozpoczęciem swoich zajęć mogli decydować, czy do niego przystępują, czy też nie.

Strajk nauczycieli 2019. Strajk nauczycieli w Słupsku i regi...

Z analizy wynika, że w sumie każdego dnia strajkowała inna grupa nauczycieli, choć zawsze dominowali w niej pedagodzy zatrudnieni w podstawówkach lub szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych. Z analizy wynika także, że za udział w strajku słupskim nauczycielom potrącono w sumie 1,5 mln zł, w tym część w ratach. Z odpowiedzi Anny Sadlak, dyrektor wydziału edukacji w magistracie, na pytania postawione przez wnioskodawcę, którego dane osobowe zgodnie z prawem nie zostały ujawnione, wynika także, że władze miejskie nie poniosły dodatkowych kosztów związanych z nadzorowaniem przebiegu egzaminu gimnazjalnego i dla klas ósmych np. z tytułu nadzorowania egzaminu przez osoby niezatrudnione w szkole i przez inne placówki podległe wydziałowi edukacji. Z odpowiedzi udzielonej na postawione pytania dowiedzieliśmy się także, że informacją publiczną w świetle Ustawy o dostępie do informacji publicznej z 2001 roku nie jest odpowiedź na pytania o to, co oznacza pozostawienie potrąconych środków z wynagrodzeń na kontach szkół i placówek oświatowych.

Nie odpowiedziano więc, jak będą te pieniądze wykorzystane przez dyrektorów, czy prezydent wyda w tej sprawie wytyczne dyrektorom oraz czy się zgodzi na przesunięcie tych kwot np. na remonty szkół czy pokrycie rosnących kosztów utrzymania placówek.

- Nie ma żadnych wytycznych dla dyrektorów, bo zgodnie z prawem my nie możemy im nic nakazać. To oni decydują o formie realizacji budżetu szkoły. Oczywiście mogą zaoszczędzone na wynagrodzeniach kwoty wydać na przykład na letnie remontów w placówkach, jeśli dokonają stosownego przesunięcia w budżecie. Ze swojej strony apelowałam tylko do dyrektorów o to, aby potrącenia odbyły się w sposób jak najmniej dotkliwy dla strajkujących - wyjaśnia prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Na razie jeszcze nie wiadomo, czy we wrześniu ZNP odwiesi strajk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza