Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było dewastacji na słupskim cmentarzu

Redakcja
Krzysztof Piotrkowski
Grobowce na słupskiej nekropolii nie zostały naruszone podczas prac przy budowie kolumbarium - zapewnia Marek Biernacki.

Grobowce dawnych, znamienitych rodów pomorskich, między innymi Puttkammerów, uniknęły demontażu, choć tuż obok nich rozpoczęto budowę muru z niszami na urny z prochami zmarłych. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia podczas prac budowlanych realizowanych przez Zarząd Infrastruktury Miejskiej rozebrano stary, ceglany mur grobowca.

W trakcie robót wykonawca dokopał się do trzech cynowych trumien. Jak zapewniano, postanowiono wówczas ich nie ruszać, a płytę nagrobną ułożyć na swoim miejscu. Zapadła też decyzja, aby ścianę przyszłego kolumbarium przesunąć.

- Roboty związane z tą inwestycją zostały wstrzymane bezzwłocznie po interwencji prezydenta miasta Słupska - zapewnia wiceprezydent Marek Biernacki, w odpowiedzi na interpelację radnego Andrzeja Obecnego w tej sprawie.

- Nie sposób jest mówić o dewastacji trzech grobowców, gdyż nie zostały one w żaden sposób naruszone. Prace miały być wykonywane w ich sąsiedztwie. Ratusz przyznaje, że grobowce zostały otwarte i obejrzane przez archeologa, który wykonywał badania na potrzeby budowy kolumbarium. Po zakończeniu badań otwór do grobowca zabetonowano. - Wykonawca bowiem rozebrał wyłącznie mur oporowy do poziomu gruntu - informuje wiceprezydent Biernacki.

- Mur stanowił jednocześnie wsparcie dla tablic nagrobnych, z których do tej pory zachowała się środkowa. Przeniesiono ją do lapidarium na terenie cmentarza.

Ratusz zaznacza, że na prace związane z projektowanym murem-kolumbarium uzyskano pozwolenie z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków oraz z Wydziału Budownictwa. Co więcej, prace ziemne miały być wykonywane pod nadzorem archeologicznym.

O wyciąganiu konsekwencji w dokumencie niestety nie ma ani słowa. Urząd planuje odtworzenie rozebranego muru. Dotychczasowy rozpadł się, a jego remont nie był możliwy z uwagi na zły stan techniczny. Ubytki cegieł, zniszczone spoinowanie pogłębiały jego destrukcję.

Co więcej, władze miasta mają rozważyć możliwość oddzielenia działu cmentarzy komunalnych od ZIM-u i powołanie odrębnej jednostki budżetowej. Przypomnijmy, że o sprawie w święta Bożego Narodzenia poinformował Tomasz Urbaniak, historyk i pasjonat dziejów Słupska. Na swoim profilu na Facebooku napisał, że poniemiecki grobowiec, ze względu na swoją unikalną wartość historyczną, wymaga natychmiastowej renowacji, a nie rozbiórki. Żachnął się również, stwierdzając, że biznes jest ważniejszy niż zabytki przeszłości, bo cena za niszę w nowym kolumbarium to 5,6 tys. zł.

Zobacz także: Zniszczone nagrobki i krzyże w Wołczy Wielkiej

Przeczytaj także na GP24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza