Antykwariat znajduje się w podziemiach słupskiego dworca PKP przy zejściu na perony. Na półkach oczywiście stare książki, od czytadeł, kryminałów i romansów uprzyjemniających czas w pociągu, do albumów i specjalistycznych pozycji.
Ponadto w ofercie jest dużo branżowych czasopism i komiksów, m.in. archiwalne numery nieśmiertelnego kapitana Klossa czy bohatera Milicji Obywatelskiej kpt. Żbika. Są też filmy na dvd i stare gry komputerowe.
Ceny od kilku do kilkudziesięciu złotych. Poza tym można nabyć w antykwariacie ręcznie zdobione unikatowe kartki okolicznościowe oraz skopiować i zbindować dokumenty.
- Zapraszamy wszystkich miłośników książki, być może znajdą coś dla siebie - zachęca Angelina Kraińska, właścicielka antykwariatu. - Zagląda tu coraz więcej ludzi, mamy już też stałych klientów. Nasza oferta jest coraz większa, przyjmujemy również książki w komis.
Angelina Kraińska zdecydowała się otworzyć antykwariat, bo nie kryje, że kocha literaturę, stare książki, mapy i czasopisma, a poza tym brakowało takiego miejsca na mapie miasta.
Z otwarcia jedynego w mieście antykwariatu cieszy się Tadeusz Matyjaszek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.
- Antykwariat jest potrzebny, sam lubię zaglądać do takich miejsc, gdy jestem w innych miastach - mówi dyrektor. - Mam nadzieję, że ten nie podzieli losów innych sklepów tego typu, które z braku klientów musiały zakończyć działalność.
Dyrektor biblioteki przyznaje, że z roku na rok czytelnictwo w jego bibliotece spada, jednak na szczęście Słupsk wciąż jest wyjątkiem w regionie. U nas czytanie książek wciąż plasuje się powyżej przeciętnej w województwie pomorskim.
Niedługo oferta jedynego słupskiego antykwariatu będzie dostępna również w internecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?