Ochotnicy znowu ruszą na cmentarz ryczewski

W czasie poprzedniej wyprawy do lasku, na początku czerwca, pracowało 40 osób, w tym wielu członków Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Słupskiej, Słupskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, klubu Soroptimist International oraz harcerze z IV drużyny "Żywioły" wraz z księdzem Grzegorzem Budą. Ponadto zjawili się pasjonaci i specjaliści.

Na pierwszy ogień poszedł cmentarz ryczewski, który porządkowany będzie także w najbliższy piątek. - Podział prac jest tradycyjny. Kobiety zabrały się do prac porządkowych, a mężczyźni do wydobywania i ustawiania wywróconych nagrobków i krzyży, które złożono w miejscu, w którym podczas kolejnej akcji zostanie utworzone lapidarium. Na światło dzienne wydobyliśmy kilka krzyży i tablic inskrypcyjnych, które od przynajmniej kilkunastu lat leżały zwrócone napisami do ziemi, przez co nie można było przeczytać komu były poświęcone. W tym czasie panie na sporej części cmentarza zagrabiły liście, wyrwały chwasty, oraz usunęły śmieci i gałęzie.

Poprzednio, podczas dwóch godzin intensywnej pracy zrobiono bardzo dużo jak na taką grupę osób. Wydobyliśmy ponad 10 nagrobków i krzyży, a waga niektórych to ponad 200 kg. Wywieźliśmy też ponad sto 120-litrowych worków z liśćmi - mówi Tomasz Urbaniak.

Po akcji uczestnicy poszli oznakować szlak do tulipanowca amerykańskiego, który jest rzadkim drzewem. Wytyczony przez Tomasza Urbaniaka szlak zaczyna się przy budynku dawnego prewentorium.

Zbiórka chętnych do kolejnej akcji w piątek o godzinie 16.00 przy wejściu do lasku, nieopodal dawnej leśniczówki (ul. Madalińskiego nr 15). Ochotnicy proszeni są o zabranie grabi, sekatorów i innych mogących przydać się narzędzi. Bliższe informacje na Facebooku - Społeczna Inicjatywa Przywrócenia Potencjału Lasku Północnego W Słupsku. Podobnie jak poprzednio, uczestnicy mogą liczyć na ciepłą grochówkę.