Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Tymochowicz ocenia hasła wyborcze

Piotr Kawałek [email protected]
Piotr Tymochowicz ocenił kilka haseł wyborczych partii i kandydatów z naszego regionu.
Piotr Tymochowicz ocenił kilka haseł wyborczych partii i kandydatów z naszego regionu. Kama Bork
Dobre hasło wyborcze nawet nieznanego kandydata może wynieść na szczyt popularności. Złe może pogrążyć każdego. Jednak kto w ogóle go nie ma i do tego nie promuje się w internecie, dziś nie istnieje.

Według Piotra Tymochowicza, eksperta w dziedzinie politycznego wizerunku, który wspomagał kampanie wyborcze wielu partii politycznych, m.in. Samoobrony, hasła identyfikują kandydata, a jednocześnie zastępują programy wyborcze. I właśnie dlatego są niezbędne.

- Proszę się nie łudzić, że którakolwiek z partii politycznych ma jakikolwiek program - mówi Piotr Tymochowicz, który w tej kampanii wspomaga Ruch Palikota. - Zresztą nawet gdyby istniały programy wyborcze, ludzie i tak by ich nie czytali, bo by im się nie chciało. Tak naprawdę głosujemy nie na programy, ale na wizerunki ludzi, na ich hasła. Tacy już jesteśmy, że wolimy wybierać iluzję.

Pomyśl, co może zrobić przeciwnik

Tymochowicz na naszą prośbę ocenił kilka haseł wyborczych partii i kandydatów z naszego regionu. Zdradził też, jak należy je tworzyć, aby hasło nie było wykorzystane przez przeciwników politycznych.

- Pierwszym etapem jest tak zwany PR konstruktywny, to burza mózgów, podczas której wymyślamy chwytliwe hasło - mówi Tymochowicz.

- Jednak to nie wszystko. Jak już je wymyślimy, przechodzimy do drugiego etapu, w którym zastanawiamy się, jak oponent może je złośliwie przeinaczyć.

Okazuje się, że złośliwie można zinterpretować wiele haseł, na przykład Jolanty Szczypińskiej, kandydatki Prawa i Sprawiedliwości, które brzmi "Jestem tam, gdzie mnie potrzebują". Tymochowicz ocenia:

- O ile pamiętam, ta pani jest pielęgniarką, a pielęgniarki są dziś bardzo potrzebne w szpitalach, niech więc idzie tam, gdzie jej naprawdę potrzebują, niech wraca do szpitala i pomaga ludziom. Tak można je zrozumieć - mówi Tymochowicz.

Suchej nitki nie zostawia też na oficjalnym haśle PiS "Polacy zasługują na więcej".
- Na więcej czego - retorycznie pyta ekspert od wizerunku. - Na więcej więzień, aresztów? Na więcej agentów CBA? Przeciwnika PiS to hasło na pewno nie zachęci.

Pokazuje również mankamenty hasła ugrupowania Polska Jest Najważniejsza "Wszystko jest możliwe".
- Skoro wszystko jest możliwe, to możliwe jest również, że PJN nie wejdzie do Sejmu, oraz to, że dla PJN

Polska wcale nie jest najważniejsza - ocenia Tymochowicz.
Podobnie możemy bawić się z innymi hasłami, szukając w nich dziury w całym. Hasło SLD to "Jutro bez obaw", hasło PSL "Człowiek jest najważniejszy", hasło Ruchu Palikota "Nowoczesne państwo", Polskiej Partii Pracy "Oni się kłócą. My wybieramy przyszłość."

Tymochowicz podaje też jego zdaniem bardzo dobre hasło wyborcze z kampanii SLD z 2007 roku, które brzmi: "Serce masz po lewej stronie."

Lokalność może popłacić

Hasła Zbigniewa Konwińskiego z Platformy Obywatelskiej brzmią: "Liczy się ziemia słupska" oraz "Jedyny słupszczanin na liście".

- To sprytne hasła, które mogą być chwytliwe, bo mają wywołać niechęć do tak zwanych spadochroniarzy, których jest sporo na listach wyborczych - komentuje Tymochowicz. - Jednak są trochę skomplikowane, zmieniłbym na mówiące wprost hasło: "Nie jestem spadochroniarzem."

Robert Kujawski, inny kandydat z listy PiS, nie ma własnego hasła wyborczego i identyfikuje się z głównym hasłem swojej partii ("Polacy zasługują na więcej"). - Ze swojego hasła zrezygnowałem, żeby nie mącić wyborcom w głowach - informuje R. Kujawski.

Jednak na swoich plakatach zamieścił coś w rodzaju hasła--informacji: "Ostatni na liście PiS." Takie wskazanie miejsca na liście może identyfikować danego kandydata, ponadto wpisuje się w studencką akcję "Stop jedynkom", której celem jest niegłosowanie na kandydatów z pierwszych list wyborczych.

Hasło to jednak podstawa

Tymochowicz dodaje jednocześnie, że kandydat powinien mieć własne hasło a nie opierać się tylko na haśle partii. Hasła nie ma również Jarosław Milewczyk, kandydat Ruchu Palikota z Lęborka. - Wszystkie hasła, jakie słyszałem do tej pory od polityków wszelkiej maści, nie miały pokrycia - wyjaśnia. - W moim przypadku wystarczy przeglądarka google, by dowiedzieć się co zrobiłem przez ostatnie 10 lat jako nie polityk i co chciałbym zrobić jako polityk.

- To bardzo mądre podejście, ale mało skuteczne - ocenia Piotr Tymochowicz.
- Skierowane bardziej do intelektualistów niż do szerokiego grona. Tymczasem promocja kandydatowi do sejmu jest bardzo potrzebna.

Jego zdaniem bez haseł mogą się obejść tylko osoby bardzo znane, mogące się poszczycić tzw. name brand, czyli marką nazwiska.

- Ich samo nazwisko już jest marką - mówi Tymochowicz. - Pozostali muszą mieć hasła, jeśli chcą zaistnieć, chyba że mają naprawdę bardzo niezwykłe nazwisko na przykład Tańczącyzwilkami.

Internet kluczem do zwycięstwa

Według Tymochowicza obok haseł nadchodzące wybory parlamentarne będą pierwszymi, w których bardzo ważną rolę odegra kampania internetowa. Przez sieć globalną niewielkim kosztem można trafić do milionów ludzi, bez billboardów, drogich reklam i spotów wyborczych. Jednak wielu kandydatów wciąż nie traktuje tego medium poważnie.

Na próżno szukać w sieci stron takich kandydatów jak: Elżbieta Kamińska, położna z Rowów kandydująca z listy Polskiej Partii Pracy, Doroty Gardias, słupszczanki z SLD, czy Jolanty Ćwik kandydatki PJN z Kołczygłów i wielu, wielu innych. Zresztą nawet jeśli kandydat już jest w internecie, to najczęściej ma przestarzałe dane. Na przykład na stronie Jerzego Barzowskiego, kandydata PiS z Rzepnicy w gm. Bytów, ostatnie informacje zaktualizowano podczas ubiegłorocznej kampanii samorządowej.

- Brak obecności w internecie czy też nieaktualizowanie informacji to dramat i naprawdę poważny grzech kandydatów - uważa Piotr Tymochowicz. - Popełniają go członkowie wszystkich ugrupowań bez wyjątku. Jeśli ktoś chce zaistnieć w świadomości innych, to posiadanie własnego hasła i strony jest dziś koniecznością.

Piotr Tymochowicz urodził się 6 czerwca 1963 w Warszawie, doradca medialny, ekspert do spraw wizerunku, marketingu politycznego i wywierania wpływu. Autor i propagator matod teorii wywierania wpływu. Twórca sukcesu partii politycznych i wielu osób z pierwszych stron gazet, m.in. Andrzeja Leppera, był również doradcą Mariana Krzaklewskiego, Michała Kamińskiego czy Stanisława Tymińskiego. Obecnie współpracuje z Ruchem Palikota.
Wśród kandydatów do sejmu wybierzemy 8 posłów. Spośród kandydatów do senatu wybierzemy po jednym z każdego z dwóch okręgów.

Na www.gp24.pl/wybory klasyfikacja online.

PRAWYBORY DO SEJMU I SENATU

Jak głosować?
Aby oddać głos na wybraną kandydaturę, należy wysłać na numer 72069 SMS o treści:

kandydaci do sejmu

GPP.xx (gdzie xx to numer kandydata) np. GPP.123

Zobacz ranking kandydatów w Prawyborach Głosu do Sejmu

kandydaci do senatu
GPS.xx (gdzie xx to numer kandydata) np. GPS.123

Zobacz ranking kandydatów do Senatu

Koszt SMS-a 2,46 zł z VAT. Każdy uczestnik plebiscytu może oddawać dowolną liczbę głosów.

ZOBACZ! Kandydatów do Sejmu komitetu Platforma Obywatelska

ZOBACZ! Kandydatów do Sejmu komitetu Polska Jest Najważniejsza

ZOBACZ! Kandydatów do Sejmu komitetu Polska Partia Pracy - Sierpień 80

ZOBACZ! Kandydatów do Sejmu komitetu Polskie Stronnictwo Ludowe

ZOBACZ! Kandydatów do Sejmu komitetu Prawo i Sprawiedliwość

ZOBACZ! Kandydatów do Sejmu komitetu Ruch Palikota

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza