Po regulacji świateł przez Szczecińska przejedziemy zielona falą

Do końca sierpnia powinien zakończyć się remont skrzyżowania ulicy Szczecińskiej z Sobieskiego (już od piątku można skręcać z Grottgera w Szczecińską). Właśnie trwa tam montaż nowych świateł. Wcześniej sygnalizację wymieniono na skrzyżowaniu ulicy Szczecińskiej z Małcużyńskiego. - Chcemy skoordynować światła na obu skrzyżowaniach i połączyć je w jeden układ- tłumaczy Marek Biernacki, zastępca prezydenta Słupska.

- Dzięki temu powstałaby zielona fala. W padałyby w nią auta jadące z przepisową prędkością, a nie jak ma to miejsce teraz
przy prędkości 60-70 km na godzinę. Myślę, że uda się nam to wyregulować do września, kiedy ruch w tym miejscu znów się nasili. W poprawie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu Szczecińskiej z Małcużyńskiego pomóc miały sekundowe liczniki świateł. Zapewnienia ze strony urzędników mówiące, że takie urządzenia się pojawią, padły już w lutym, czyli kilka tygodni po wypadku z udziałem 12-letniej Klaudii. Dziewczynka została potrącona na pasach przez autobus PKS-u. Liczniki mają pojawić się najpóźniej
na początku września. Koszt zegarów oscyluje w granicach 10 tys. zł.

Zobacz także: Zmiany w organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Koszalińskiej i Grottgera

Na regulację czeka też sygnalizacja przejścia dla pieszych na ulicy Tuwima, gdzie piesi muszą długo czekać na zielone. Na tę niewygodę narzekają współpracownicy Roberta Biedronia, jak i sam prezydent Słupska. Za to mieszkańcy osiedla Niepodległości, którzy postulują nową organizację ruchu na osiedlowych uliczkach,muszą uzbroić się w cierpliwość. Na razie urząd kompletuje
wnioski dotyczące dróg w bezpośrednim sąsiedztwie ringu, ale z ewentualnymi zmianami wstrzymuje się do momentu uruchomienia ringu.

- Dopiero wówczas będziemy mogli zobaczyć, jak dzięki nowej drodze zmienił się układ komunikacyjny miasta i podjąć odpowiednie decyzje - przyznaje Marek Biernacki. - Myślę, że ewentualne korekty będziemy mogli wykonać kilka miesięcy później, czyli na wiosnę przyszłego roku