Poszukiwani dawcy szpiku. Możesz się zarejestrować w punkcie DKMS w szpitalu w Słupsku

W ciągu pierwszych trzech godzin działania punktu zarejestrowało się dziesięcioro nowych dawców. Jedną z tych osób jest Dominika Sobierańska, studentka pielęgniarstwa Uniwersytetu Pomorskiego w Słupsku.

- To była decyzja spontaniczna. Dlaczego? Bo warto pomagać, nigdy nie wiadomo, czy ja nie będę potrzebowała pomocy. Zarejestrowałam się, pobranie wymazów trwało kilka minut. Teraz czekam na telefon. Mam nadzieję, że komuś pomogę – mówi Dominika.

Punkt Fundacji DKMS znajduje się w holu szpitala, tuż przy głównym wejściu i funkcjonować będzie do 30 czerwca. Inicjatorem jest grupa sołtysów okolicznych gmin - „Solidarni, aż do szpiku”.

- W ubiegłym roku w październiku, jeszcze jako sołtysi gminy Słupsk, obecnie gminy Redzikowo, zorganizowaliśmy akcję „Solidarni aż do szpiku”. Rejestrowaliśmy w naszych sołectwach nie tylko naszych mieszkańców, ale też gości i osoby, które przyjeżdżały spoza terenu gminy. Do akcji dołączyli sołtysi z gminy Damnica, Kępice, Dębnica Kaszubska. Akcję zamknęliśmy pod koniec roku, w sumie udało nam się zarejestrować 208 osób – mówi Maria Łuczka-Furmanek, pomysłodawczyni akcji z grupy "Solidarni, aż do szpiku". - Pomyśleliśmy, że na pewno będziemy chcieli akcję powtórzyć, jednak jest za wcześnie, aby ją powtórzyć w naszych sołectwach. Stąd, jak się dowiedzieliśmy, że w szpitalu są robione transplantacje szpiku, skontaktowaliśmy się z doktorem Homendą, który umożliwił nam zorganizowanie takiego punktu w szpitalu, za co jesteśmy wdzięczni. Podczas akcji promujemy też ideę krwiodawstwa i zachęcamy do oddawania krwi.

Na otwarcie punktu zaproszono Beatę Chrzanowską, wiceprezydent Słupska oraz Beatę Pawlicką, dyrektor Wydziału Zdrowia w słupskim ratuszu.

- Dzielenie się szpikiem jest bardzo istotne, chwała tym, którzy są inicjatorami pomysłu. My będziemy na pewno wspierać akcję – mówiła Beata Chrzanowska.

Prezes szpitala dziękował także tym, którzy wyrażają chęć bycia dawcą.

- Piękne jest to, że akcja wypłynęła od samorządowców, dziękujemy, że zainteresowaliście się losem ludzi chorych. Jeszcze większe wyrazy uznania dla wszystkich, którzy się zapisują i chcą się dzielić swoim życiem. To dar, który płynie z głębi serca - mówi Andrzej Sapiński, prezes szpitala w Słupsku.

Dr n.med. Wojciech Homenda, wojewódzki konsultant ds hematologii, dziękował w imieniu pacjentów.

- Dziękuję w imieniu tych, którzy będą wyleczeni dzięki takim akcjom. Transplantacje szpiku to terapie ratujące życie, przywracające zdrowie i dające możliwość powrotu do normalnego życia.  Z przyjemnością dołączyliśmy do tej akcji, gdyż szerzenie tego rodzaju pomocy, świadomości i pozyskiwanie dawców szpiku jest bardzo istotne. Często trafiają do mnie pacjenci oraz ich rodziny z pytaniem o to, jak przebiega procedura pobrania szpiku. W 90 procentach przypadków stosuje się pobranie z krwi obwodowej, procedura przypomina oddawanie krwi. W pozostałych 10 procentach dokonuje się pobrania z talerza kości biodrowej w znieczuleniu ogólnym. Na każdym etapie procedury zadbano o to, aby ból był zminimalizowany – dodaje.
Hematologia w Słupsku bardzo prężnie się rozwija.

- Kontynuujemy program przeszczepowy, wykonujemy autotransplantacje. Liczba wykonywanych przeszczepów stawia nas wśród kilku ośrodków w kraju, gdzie tych przeszczepów wykonuje się najwięcej. Przez pierwsze trzy miesiące tego roku wykonaliśmy 30 przeszczepów, co stawia nas w czołówce. Robi to wrażenie, gdy porównamy się z kliniką w Gdańsku, która wykonuje takich przeszczepów 50 rocznie. My w tym roku idziemy na rekord i planujemy ich wykonać około 90. Przeprowadzamy też zabiegi, które są nowością w dziedzinie hematologii, ważne na skalę europejską i takie nowinki cieszą mnie najbardziej – mówi dr n. med. Wojciech Homenda.

Oddział hematologii i transplantacji szpiku to 28 łóżek, z czego 20 to łóżka stacjonarne do hospitalizacji całodobowej i osiem do hospitalizacji dziennej, na których dziennie przyjmowanych jest około 30 osób.

- Zwiększa się liczba pacjentów, niestety podczas pandemii dostępność do lekarzy była ograniczona, więc cały czas nadrabiamy stracony czas. Niestety, coraz więcej mamy ostrych białaczek. Poradnia jest bardzo obciążona, oddział także, a przyjeżdżają do nas pacjenci z innych miejscowości – mówi dr Homenda.

Kto może?
Potencjalnym dawcą szpiku może zostać każda ogólnie zdrowa osoba, pomiędzy 18. a 55. rokiem życia o wskaźniku masy ciała nie wyższym niż 40 BMI. Wystarczy przyjść do punktu DKMS, wypełnić formularz i samodzielnie pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka. Na miejscu wolontariusze Fundacji DKMS odpowiedzą na wszelkie pytania związane z ideą dawstwa szpiku, procesem zostania dawcą oraz procedurą pobrania.

W Polsce co 40 minut, a na świecie co 27 sekund, ktoś dowiaduje się, że cierpi na białaczkę lub inny nowotwór krwi. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest znalezienie zgodnego Dawcy komórek macierzystych.

Punkty czynny jest codziennie, także w soboty i w niedziele, w przedziale czasowym od godz. 8.00 do 20.00, w różnych godzinach. Każdego dnia punkt będzie działał przez kilka godzin, w zależności od możliwości wolontariuszy – przed południem lub popołudniu.
W skład grupy „Solidarni, aż do szpiku” wchodzą mieszkańcy gmin Redzikowo, Damnica, Kępice, Dębnica Kaszubska i to oni będą pełnić dyżury w szpitalnym punkcie DKMS.