MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Słupska gra z Platformą

Zbigniew Marecki
Maciej Kobyliński (z lewej) negocjuje z PO i jej posłem Zbigniewem Konwińskim (z prawej).
Maciej Kobyliński (z lewej) negocjuje z PO i jej posłem Zbigniewem Konwińskim (z prawej). Fot. Marcin Kamiński
Niewykluczone, że drugi zastępca prezydenta Słupska będzie miał poparcie Platformy Obywatelskiej. Gdyby tak było, zajdą rewolucyjne zmiany na miejskiej scenie politycznej. Wszystko rozstrzygnie się w tym tygodniu.

Ubiegłoroczne wybory samorządowe w Słupsku utrwaliły w radzie miejskiej polityczny układ z poprzedniej kadencji. Prezydent Maciej Kobyliński ma tylko siedem głosów radnych lewicowych i klubu prezydenckiego. Stał się zakładnikiem większości narzucającej ton w radzie. Szybko wyciągnął wnioski. Zapowiedział wdrożenie oszczędności, których domagali się opozycyjni radni, a równocześnie zaczął działania zmierzające do zmiany układu sił.

Bomba wybuchła pod koniec ubiegłego tygodnia, gdy poseł Zbigniew Konwiński i radni związani z Platformą ujawnili, że z inicjatywy prezydenta Macieja Kobylińskiego trwają rozmowy na temat obsady II jego zastępcy przez człowieka z poparciem działaczy tej partii.

W pierwszym scenariuszu, uzgadnianym z senatorem Kazimierzem Kleiną, wiceprezydentem miał zostać Piotr Ostrowski, dziennikarz i prezes Radia Koszalin. Słupska PO tej kandydatury jednak nie zaakceptowała.

Od piątku mówi się więc o zaproponowanym przez posła Konwińskiego Krzysztofie Sikorskim. To zastępca dyrektora ds. Sieci i Operacji Oddziału Rejonowego Centrum Poczty w Słupsku. Jest mniej znany niż Ostrowski i - jak twierdzą ludzie ze środowiska PO - nie zagrozi posłowi Konwińskiemu. Dobrze zorientowane osoby mówią też, że apetyt PO na stanowiska jest większy i obejmuje również funkcje dyrektorów wydziałów podległych II wiceprezydentowi.

Na jakich warunkach radni PO wejdą w alians z Maciejem Kobylińskim? Na razie wiadomo, że prezydent rozmawiał z regionalnymi liderami tej partii. Poseł Konwiński mówi ogólnie, że chodzi o przezwyciężenie politycznego pata i doprowadzenie do tego, aby władza nie zajmowała się sobą, lecz rozwiązywała problemy ważne dla słupszczan.

- Startowaliśmy w wyborach, aby zrobić coś dla miasta. To od pana Kobylińskiego będzie zależało, na jakich zasadach będzie to możliwe - mówi z kolei Beata Chrzanowska, szefowa Klubu Radnych PO. Według niej dopiero dzisiaj Klub Radnych oraz Koło Powiatowe PO spotkają się, aby przedyskutować te kwestie.

Natomiast mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, która nie jest członkiem PO, ale została radną z listy tej partii, przekonuje, że wchodzenie w układy z prezydentem Kobylińskim nie ma sensu.

- To nie są ludzie godni zaufania. Pan Kobyliński kieruje się własną logiką, która służy realizacji jego interesów. Nawet jeśli na coś się zgodzi, to szybko może zmienić zdanie. Lepiej będzie, jeśli pozostaniemy w roli recenzentów jego poczynań - podkreśla Anna Bogucka-Skowrońska.

- Rozmowy z PO są prowadzone - przyznaje Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska, ale o szczegółach nie chce mówić. Według niego dzisiaj prezydent Kobyliński ogłosi, kto zostanie jego II zastępcą.

Słupscy działacze SLD nie ukrywają rozczarowania działaniami prezydenta Kobyliń-skiego. Według nich zdradza swoje środowisko. - Z ratusza dochodzą sygnały, że prezydent zamierza oddać obydwa stanowiska wiceprezydentów ludziom związanym z PO. To by oznaczało, że Platforma przejmie rządy w mieście - mówią nasi informatorzy.

Rozmowami między PO i prezydentem Kobylińskim są zdziwieni radni PiS. Tadeusz Bobrowski, szef Klubu Radnych PiS, zapowiada, że w tej sprawie wypowie się podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza