Po wielkim sukcesie Energi Czarnych Słupsk, której koszykarze w niedzielę weszli do półfinałów play off, podczas poniedziałkowej konferencji prezydenta Roberta Biedronia pojawiły się pytania, czy w tej sytuacji słupski ratusz wesprze klub w sytuacji, gdy dotychczasowy sponsor, którym jest Grupa Energa, spóźnia się z przekazaniem obiecanych pieniędzy.
- Ponieważ klub jest spółką akcyjną, miasto w tej sprawie niewiele może zrobić. Nie mogę kredytować klubu, bo złamałbym dyscyplinę budżetową - powiedział prezydent Robert Biedroń.
Jednocześnie jednak stwierdził, że już kilkakrotnie spotkał się z byłym prezesem Andrzejem Twardowskim, bo z nowym prezesem do tej pory nie miał okazji się spotkać. - Mamy cały plan spotkań i współpracy. Jestem otwarty na wszelkie zmiany, jeśli chodzi o decyzje ze strony miasta. Wspieram klub, jak możemy, ale są pewne reguły, których nie mogę złamać - dodał Biedroń.
Podkreślił, że chyba przed terminem przekazano klubowi pieniądze, które były dla niego przewidziane w tegorocznym budżecie Słupska.
Według niego Czarnym jest potrzebny spokój. - Im mniej polityki na parkiecie, tym lepiej. Cieszę się, że politycy lokalni trochę się w tej sprawie wyciszyli, bo dzisiaj klub potrzebuje spokoju i znalezienia stabilizacji finansowej - podkreślał Biedroń.
Zapowiedział, że jest otwarty na rozmowy w sprawie zasad finansowania klubu ze strony miasta i o ich ewentualnej zmianie. W tym kontekście wspomniał ogólnie o zmianie priorytetów, które mogłyby być finansowane ze strony miasta.
- Miasto mogłoby także zastanowić się nad większym zaangażowaniem spółek miejskich, choć nie w wymiarze finansowym - dodał. Za to jednoznacznie podkreślił, że miasto nie jest w stanie wziąć na utrzymanie klubu, bo prawo na to nie pozwala, a miasta na to nie stać.
Przeczytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?