Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zdecydował, że słupska adwokatka zostanie w areszcie

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Adwokatka, decyzją Sądu Rejonowego w Słupsku, została aresztowana na dwa miesiące 7 sierpnia (zdjęcie z dnia aresztowania)
Adwokatka, decyzją Sądu Rejonowego w Słupsku, została aresztowana na dwa miesiące 7 sierpnia (zdjęcie z dnia aresztowania) Łukasz Capar
Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał postanowienie Sądu Rejonowego o zastosowaniu dwumiesięcznego aresztu wobec adwokatki, Katarzyny R., której prokuratura zarzuca m.in. usiłowanie zabójstwa.

Sprawa odwoławcza w Sądzie Okręgowym w Słupsku była krótka, a decyzja zapadła w ciągu 10 minut. Zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w Słupsku o zastosowaniu dwumiesięcznego aresztu wobec adwokat Katarzyny R. złożyli zarówno obrońcy, jak i prokuratura. Prokurator chciała, aby Sąd Okręgowy w Słupsku przedłużył areszt prawniczki z dwóch do trzech miesięcy. Z kolei obrońcy wnioskowali o jej zwolnienie.

W środę, 24 sierpnia, w sądzie stawił się tylko jeden z trzech obrońców Katarzyny R.

- Wnioskowaliśmy o uchylenie aresztu. Uważaliśmy, że wystarczające są nieizolacyjne środki zapobiegawcze. Areszt nie ma zastępować kary. Inne są cele tego najsurowszego z środków zapobiegawczych. Celem aresztu jest zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania, czyli na przykład zabezpieczenie przed ukryciem, ucieczką. Mamy do czynienia z adwokatem, który do tej pory prowadził ustabilizowany tryb życia i ma stałe miejsce zamieszkania. W mojej ocenie nie można z góry zakładać, że będzie w bezprawny sposób utrudniać postępowanie karne. Uważamy, że nie istnieje ryzyko matactwa z jej strony - mówił mecenas Marcin Malinowski, obrońca Katarzyny R.

Dodał, że taka jest decyzja jego, jak i pozostałych dwóch obrońców - Andrzeja Suta oraz Pawła Narkuna-Kletza. Z kolei prokuratura wnioskowała o przedłużenie aresztu z dwóch do trzech miesięcy. Sędzia Sądu Okręgowego Dariusz Ziniewicz zdecydował inaczej.

- Sąd uznał, że na tym etapie sprawy konieczne jest tymczasowe aresztowanie na czas dwóch miesięcy, natomiast przepisy Kodeksu postępowania karnego pozwalają na każdym etapie złożyć wniosek do prokuratury o uchylenie aresztu i być może po przeprowadzeniu dalszych czynności taki wniosek złożymy - mówi mec. Malinowski.

Sąd nie uwzględnił także zażalenia prokuratury, tłumacząc, że przez dwa miesiące prokuratura powinna wykonać już wszystkie czynności, które pozwolą na zakończenie sprawy.

Przypomnijmy, 39-letnia Katarzyna R. usłyszała cztery zarzuty - usiłowanie zabójstwa, uszkodzenie ciała, jazda autem po pijanemu i znieważenie policjantów. Zdarzenia miały miejsce 5 sierpnia na ul. Lelewela w Słupsku. Obaj ugodzeni nożem mężczyźni już wyszli ze szpitala, jednak ten w cięższym stanie nie został jeszcze przesłuchany. Podejrzana nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i odmówiła składania wyjaśnień. Rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Koszalinie, wszczął postępowanie w sprawie, a Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Koszalinie zawiesił mecenas w wykonywaniu czynności zawodowych.

- Rzecznik Dyscyplinarny prowadzi postępowanie, ale my jako Rada Adwokacka nie ingerujemy w jego czynności. Z pewnością zażąda wglądu do akt prokuratorskich lub kopii materiałów dowodowych, w oparciu, o które będzie prowadził postępowanie dowodowe - wyjaśnia mec. Ryszard Bochnia, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Koszalinie.

- Istotne jest, że pani R. od stycznia nie wykonywała zawodu. Zaprzestała działalności gospodarczej i nie prowadziła kancelarii. Nie było zagrożenia dla klientów, bo od miesięcy ich nie miała i nie prowadziła ich spraw.

Krzysztof Gawęcki, rzecznik Stowarzyszenia Defensor Iuris, zapytany o członkostwo Katarzyny R. w Stowarzyszeniu, odsyła do oświadczenia: „Katarzyna R. nie jest członkiem naszego Stowarzyszenia, a jej członkostwo ustało przed i bez związku ze zdarzeniem, skutkującym postawieniem jej zarzutów w postępowaniu karnym. Jednocześnie oświadczamy, że łączenie wizerunku naszego Stowarzyszenia (w szczególności nazwy oraz logotypu) z ww. zdarzeniem (w materiałach prasowych, reportażach itp.) stanowi naruszenie dóbr osobistych Stowarzyszenia, które będzie skutkowało podjęciem stosownych kroków prawnych.”
Katarzynie R. grozi kara dożywotniego więzienia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza