MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk 73:81 (relacja, zdjęcia, wideo)

Rafał Szymański
Mecz Siarka Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk.
Mecz Siarka Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk. Fot. Łukasz Capar
Bezczelnie mocni wydają się być zawodnicy Energi Czarnych w tym sezonie. Kolejny mecz wygrali w dramatycznych okolicznościach. Mają furę szczęścia, ale i pokazują, że umiejętnościami potrafią szczęściu pomóc. W Tarnobrzegu pokonali Siarkę 81:73.
Siarka Tarnobrzeg - Czarni Slupsk (przed meczem)

Siarka Tarnobrzeg - Czarni Słupsk (przed meczem)

Czytaj dziś w "Głosie"

Czytaj dziś w "Głosie"

Rozmowa z Jerelem Blassingamem, komentarze trenerów, felieton Rafała Szymańskiego oraz o incydencie na treningu przed meczem.

- Piszcie o nas dobrze - ryczał po meczu szczęśliwy Zbigniew Białek w stronę słupskich dziennikarzy, Paweł Leończyk na 15 sekund przed końcem podniósł ręce w górę i wył z radości, słupscy kibice wpadali sobie w objęcia, a Dainius Adomaitis w milczeniu zaciskał ręce w pięść. Końcówka spotkania w Tarnobrzegu i dogrywka pokazała, jak bezlitośni potrafią być słupszczanie, szczególnie gdy przychodzi im egzekwować swoje zwycięstwo nad zmęczonym rywalem. Dobijali z zimną krwią przeciwnika, używając szybkości i instynktu Blassingame'a, wykonali egzekucję posyłając w bój Camerona Bennermana, stosowali różne chwyty, wykorzystując Zbigniew Białka, Pawła Leończyka i Bryana Davisa. Cichym zabójcą był Mantas Cesnauskis.

Czarne Pantery długo się rozgrzewały w Tarnobrzegu, ale jak już złapały odpowiednią formę, to bez skrupułów wycisnęły z Siarki wszystkie soki. A zaczęło się niewinnie, bo gospodarze osiągnęli zdecydowaną przewagę. Aż dziwne, bo piątka amerykańskich zawodników Siarki, grająca mało skoordynowaną taktycznie koszykówkę, łatwo zdobywała punkty i prowadziła zdecydowanie już 34:19. Tyle że słupszczanie nic sobie z tego nie robili, a ich miny w tych ważnych wydawałoby się momentach wyglądały bardzo niewinnie.

Goście słabo bronili, byli nieskuteczni w ataku. Rozpaczliwie wyglądały próby sforsowania defensywy Siarki, gdy chcieli ją złamać rzutami (nieskutecznymi) Cesnauskis, indywidualnymi akcjami Blassingame czy bardzo denerwujący w tych minutach złymi decyzjami Bennerman. Dainius Adomaitis znowu musiał się namęczyć ze zmianami składu, by w którymś momencie dojść do wniosku, że jednak trzeba poczekać na trzecią i czwartą kwartę. I to było zbawienne, bo po przerwie ci sami zawodnicy ze Słupska wreszcie dojrzeli i zaczęli pracować na zupełnie innej częstotliwości.

Coraz twardsza, momentami bezwzględna defensywa Energi Czarnych wymęczała gospodarzy, którzy po początkowym impecie nie mieli już sił i konceptu, by dorównać słupszczanom. To rozluźniło ich szyki w defensywie i wreszcie Czarni zaczęli zdobywać punkty. I po kontrach, i przede wszystkim po zbiórkach, bo także łatwo wzięli we władanie pola pod obiema tablicami. Szczytem doskonałości Siarki było to, że potrafiła doprowadzić do remisu 69:69 i miała 19 sekund na ostatnią akcję. Wykonała ją, ale nie potrafiła poradzić sobie z presją czasu i naciskiem słupskich defensorów. Zamiast przy czterech faulach Czarnych grać akcję jeden na jeden, siarkowcy spanikowali, Bartosz Krupa za długo kozłował piłkę, a potem podał do Taylora, który z nieprzygotowanej pozycji z narożnika boiska co najwyżej mógł walnąć na wiwat, a nie skutecznie umieścić ją w koszu.

Doszło do dogrywki. I chociaż Siarka zaczęła ją od stanu 3:0, reszta należała już do z zimną krwią egzekwującego swoje przewagi Jerela Blassingame'a. Podawał, trzymał piłkę, zdobywał punkty. Przewaga Czarnych może nie była duża, ale dobrą defensywą została zbudowana na tyle wyraźnie, że każda kolejna akcja dogrywki była rozgrywana w jeszcze większym spokoju. I dawała punkty. A te ostateczne zwycięstwo, szóste z kolei, pozostawiające Czarnych w fotelu lidera. Dzięki temu bardo łatwo można zapomnieć o chaosie z pierwszej połowy i nieskutecznych akcjach.

Siarka Tarnobrzeg - Energa Czarni 73:81 (21:14, 21:19, 19:21, 8:15, 4:12 - d).
Siarka: Baran 3, Krupa 5 (1), Miszczuk 10 (2), Pringle 15 (3), Taylor 0, Truscoot 18 (1), Deloach 8, Goffney 2.
Energa Czarni: Białek 8, Roszyk 8 (1), Blassingame 15, Bennerman 12 (1), Szawarski 2, Pabian 0, Cesnauskis 17 (3), Davis 10, , Leończyk 9.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza