Słupski aeroklub proponuje rozwój lotniska w Krępie

„Lotnisko w Krępie niewykorzystaną szansą” – to temat seminarium, które zorganizowały władze słupskiego aeroklubu. – Wychodzimy z inicjatywą, aby nasze lotnisko, które dotychczas funkcjonuje jedynie dla potrzeb aeroklubu rozbudować i wykorzystać jako lotnisko biznesowo-turystyczne. Jest to dobry moment na to, zwłaszcza gdy już niemal pewne jest, że lotniska w Redzikowie nie będzie – mówi Władysław Pędziwiatr, prezes Aeroklubu Słupskiego. – Stacjonuje u nas kilka samolotów przedsiębiorców. Coraz więcej ludzi chce latać i lata. Wiadomo, że to najszybszy środek transportu – mówi Pędziwiatr.

Głosy poparcia

Parlamentarzystom i samorządowcom zaprezentowano nawet multimedialną prezentację rozbudowy lotniska. Niemal wszystkim pomysł się spodobał. – Takie miasto jak Słupsk i ten region powinny mieć lotnisko. Nie stać nas na Okęcie ani nawet Rębiechowo, ale czarterowe lotnisko biznesowo-turystyczne jest bardzo dobrym rozwiązaniem – mówi Kazimierz Kleina, senator RP z Łeby. – To jest jak być albo nie być dla tego miasta. Inaczej tę szansę wykorzystają inni – Pruszcz albo Gdynia, które już się do tego przymierzają – mówi Kleina.

W podobnym tonie wypowiada się Witold Namyślak, poseł PO z Lęborka. – Rozbudowa lotniska to dobry pomysł i trzeba wspierać takie przedsięwzięcia – twierdzi. On też podpisał się pod deklaracją mówiącą o wspieraniu inicjatywy. Wyjątkiem był Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk.

Skąd wziąć pieniądze?

– Każdy głośno popiera, ale jak pada pytanie, kto to będzie finansował, to zapada cisza

– mówi Chmiel. – Do dziś nie otrzymałem odpowiedzi z Ministerstwa Obrony Narodowej na pytanie, czy w tym regionie w ogóle będzie mogło funkcjonować lotnisko. Ma to związek z budową tarczy antyrakietowej, czy też z montowaniem baterii rakiet SM-3, zamiast wcześniejszych wyrzutni przeciwrakietowych – dodaje.

Zdaniem wójta pas startowy byłby uciążliwy dla mieszkańców osiedla domków jednorodzinnych w Krępie. – Dlaczego cztery lata temu, kiedy ludzie zaczynali wykupywać działki budowlane, aeroklub nie zgłaszał, że chce się rozbudowywać. Poza tym uchwała rady gminy z 11 lutego 2007 roku mówi wyraźnie, że radni nie zgadzają się na rozbudowę lotniska w kierunku osiedla. Dziwię się, że aeroklub o tym nie wiedział. Jeśli już, to możliwa jest rozbudowa, ale prostopadle do istniejącego obecnie pasa startowego – wyjaśnia Mariusz Chmiel. Wójt radzi poczekać do czasu wyjaśnienia, czy w pobliżu Redzikowa w ogóle będą mogły latać samoloty.