Pomieszczenia, które użytkuje SOK przy ul. Braci Gierymskich, są własnością Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz. Od 1977 roku są dzierżawione przez władze miejskie na potrzeby placówki kultury.
Najpierw były siedzibą Miejskiego Ośrodka Kultury, a od 1999 roku - SOK-u. Przez te lata, dzięki znajdującej się tam scenie i sali koncertowej placówka stała się miejsce licznych koncertów dla publiczności w różnym wieku - od dzieci do seniorów.
Tam też działają różne koła zainteresowań i popularne w mieście pracownie, w tym fotograficzna, czy warsztaty dla młodych muzyków, którzy mają tam doskonałe warunki do ćwiczeń,
- Dotarły do nas informacje, że władze miejskie chcą zrezygnować z dzierżawy, bo zamierzają zaoszczędzić 12 tysięcy zł miesięcznie. Gdyby tak się stało, to zacznie się zamach na słupską kulturę, bo konsekwencją tych działań będzie łączenie instytucji kultury i redukcja zatrudnienia - uważają pracownicy SOK.
Krzysztof Sikorski, wiceprezydent Słupska zapewnia, że nie ma rozmów o wypowiedzeniu umowy dzierżawy.
- Żeby wypowiedzieć taką umowę, trzeba mieć inne rozwiązanie - mówi Sikorski. Przyznaje natomiast, że były prowadzone rozmowy na temat wykupu pomieszczeń z ulgą od spółdzielni albo obniżenia czynszu dzierżawnego.
- Rzeczywiście dwa lub trzy miesiące temu odbyło się spotkanie z przedstawicielami ratusza. Rozmawialiśmy o sprawie wykupu siedziby SOK przez ratusz, ale nie jest to możliwe, bo tego budynku nie da się podzielić - mówi Tomasz Pląska, prezes Kolejarza.
Z kolei w kwestii obniżenia czynszu dzierżawnego jego zdanie jest takie, że już od dawna jest on o wiele niższy niż ten, który płacą działające także w tym budynku sklepy.
- Dalsza obniżka czynszu mogłaby spowodować, że nie starczy pieniędzy na pokrycie kosztów eksploatacji - dodaje Pląska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?