Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawą słupskiego oddziału Solid Security zajmie się Państwowa Inspekcja Pracy. Szef słupskiego oddziału został zawieszony

Fot. Kamil Nagórek
Fot. Kamil Nagórek
Coraz więcej osób narzeka na warunki pracy w słupskim oddziale firmy Solid. Wczoraj do naszej redakcji zadzwonili kolejni pracownicy. Oni także skarżą się na Zbigniewa Góreckiego, koordynatora, który ubliża podwładnym oraz faworyzuje swoją ulubienicę.

- To wszystko prawda, co powiedziały osoby wypowiadające się we wczorajszym artykule - mówi pracownik chcący zachować anonimowość. - Wszyscy czujemy się bezsilni, bo ten człowiek zabawia się w Boga. Myśli, że jesteśmy jego własnością. Nie tylko wyzywa nas od kalek i nierobów, ale także bardzo często twierdzi, że nas tu wszystkich rozp... Najgorsze jest to, że nie liczy się z tym, że mamy grupy inwalidzkie i jesteśmy niepełnosprawni. Pozwala, by grafik układała jego ulubienica, która dba tylko o siebie i swoich znajomych.

Pracownicy raczej nie skorzystają z zaproszenia dyrektora firmy. Żaden z nich nie chce się ujawniać. Twierdzą, że są zastraszeni. Kiedy zajęliśmy się sprawą, jedna z pracownic została zwolniona.

- Wciąż pracujemy w tej firmie i nie wiemy, komu możemy zaufać - dodaje inny informator. - Musimy utrzymać swoje rodziny. Nie możemy porozmawiać z dyrektorem, bo jeśli stracimy pracę, jako osoby niepełnosprawne możemy nie znaleźć innej posady.

Wczoraj skontaktowaliśmy się także z Ryszardem Soleckim, dyrektorem oddziału Solid Security w Gdańsku. Poinformowaliśmy go, że o sprawie wie już Okręgowy Inspektorat Pracy, który obiecał zająć się problemem pracowników.

- Staram się wyjaśnić tę sprawę - mówi dyrektor.- Potrzebuję jednak trochę więcej czasu, żeby móc wszystko dokładnie sprawdzić.

Ryszard Solecki zapewnił nas, że postara się wyjaśnić sprawę do piątku. Wtedy też spotka się z nami, by opowiedzieć o szczegółach.

Prawnik firmy, z którym skontaktowaliśmy się wczoraj, był wyraźnie zaskoczony sytuacją kadry słupskiego oddziału. - Problem nie był zgłaszany do głównego oddziału firmy w Warszawie - mówi Krzysztof Lenard, prawnik z Solid Security.

- Jeśli to prawda, będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje. Pracownicy nie mogą być poniżani przez przełożonego.

Po naszym artykule sprawą zajął się też słupski oddział Państwowej Inspekcji Pracy. - Niezwłocznie zbadamy tę sprawę - zapowiada Roman Giedrojć, kierownik słupskiego oddziału PIP.

- Już poinformowaliśmy o tym Okręgowy Inspektorat Pracy w Gdańsku, który wspólnie z nami sprawdzi dokładnie, co się dzieje w firmie. Tak nie można traktować podwładnych.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że koordynator został tymczasowo zawieszony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza