Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sterta śmieci na podwórku pomiędzy ulicami Morcinka i Małachowskiego

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Mieszkańcy bloków i kamienic przy ulicach Morcinka i Małachowskiego w Słupsku skarżą się na piętrzącą się stertę śmieci w miejscu gdzie wyrzucają swoje odpady.
Mieszkańcy bloków i kamienic przy ulicach Morcinka i Małachowskiego w Słupsku skarżą się na piętrzącą się stertę śmieci w miejscu gdzie wyrzucają swoje odpady. Krzysztof Piotrkowski
Mieszkańcy bloków i kamienic przy ulicach Morcinka i Małachowskiego w Słupsku skarżą się na piętrzącą się stertę śmieci w miejscu gdzie wyrzucają swoje odpady. Jak informują, część z nich jest przywożona przez osoby spoza osiedla. Mowa tu często o odpadach wielkogabarytowych.

Z problemem swojego wysypiska śmieci mieszkańcy bloków i kamienic przy ulicach Morcinka i Małachowskiego walczą od kilku lat. Jak twierdzą, część odpadów przywożona jest z zewnątrz przez osoby, które mogą mieszkać pod Słupskiem.

- Co kilka dni przyjeżdżają samochody, nawet dostawcze, z których ich kierowcy wyrzucają odpady. Są to różne rzeczy, zwykłe worki ze śmieciami, połamane kawałki mebli, opony. Ostatnio był nawet zderzak samochodowy. Korzystają z pojemników, a jak zabraknie miejsca to wyrzucają obok. Z problemem borykamy się kilka lat i coś musi zostać zrobione. Uważam, że należałoby zbudować zamykaną wiatę wokół śmietników i dołożyć do tego monitoring. Może wtedy skończyłyby się te praktyki – uważa jeden z mieszkańców.

Administratorem tego terenu jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. Do sprawy odniósł się Andrzej Nazarko, dyrektor ds. zarządzania nieruchomościami w PGM. Zapytaliśmy, czy problem jest znany i czy temat wiaty był przez mieszkańców bądź PGM podnoszony.

- Sprawa jest nam znana. Na przestrzeni ostatnich trzech lat zlecaliśmy oczyszczanie terenu przy pojemnikach 20-krotnie. Jeżeli dodać do tego comiesięczne wywozy tzw. gabarytów przez PGK, to okazuje się, że zaśmiecanie tego miejsca stało się nagminne. Nie wiemy, czy odpady porzucają tam inne nieuprawnione osoby. Trudno posądzić takie za podrzucanie np. dużych mebli, ale pozostawianie drobnych odpadów już tak, ponieważ wokół pojemników znajdują się zawsze duże ilości worków ze śmieciami zmieszanymi, szkło i plastiki. Świadczyć o tym może fakt, że w ostatni poniedziałek stwierdziliśmy niewypełnione lub puste pojemniki na odpady zmieszanie, pusty kosz na odpady plastikowe i niewypełniony pojemnik na szkło – mówi Andrzej Nazarko.

PGM uważa, że część mieszkańców korzysta z pojemników, a część - w tym także przyjezdni - zostawia worki obok.
- Podejmiemy działania edukacyjne, które być może przyniosą korzystny skutek. Pojemniki służyć mają mieszkańcom kilku wspólnot przy ul. Morcinka i Małachowskiego. Jednocześnie pragnę poinformować, że prowadziliśmy rozmowy z właścicielami mieszkań w tych wspólnotach w sprawie wykonania jednej wspólnej wiaty śmietnikowej. Ostatnia w lipcu bieżącego roku. Właściciele nie są zainteresowani ponieważ uważają, że koszty dzierżawy i budowy wiaty będą wysokie – informuje Nazarko.

Dzierżawa miejsca wyznaczonego wyłącznie na cele gromadzenia odpadów to stawka 10 zł/m² powierzchni miesięcznie.
- Kilka wspólnot z pewnością stać na udźwignięcie takiej opłaty. Budowa wiaty to wydatek średnio 15 tysięcy złotych, a koszt jej budowy podzielony byłby na wspólnoty – kończy Andrzej Nazarko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza