Sztuka, która potrafi zgorszyć

Performance narodził się w Nowym Jorku w latach 60. - Ten rodzaj niedefiniowalnej sztuki polega na budowaniu świadomych przekazów i metafor - mówi Władysław Kaźmierczak, słupski permormer, a zarazem kurator festiwalu. - Tak naprawdę performance robi nieświadomie każdy z nas i to już od dziecka.
Przez wiele lat pokazy z udziałem artystów z całego świata odbywały się na zamku w Bytowie, jednak z powodu niechęci władz miasta do tej wzbudzającej wiele kontrowersji sztuki impreza została przeniesiona do Słupska i Ustki. - Na początku czuliśmy się na zamku wspaniale, jednak z czasem miejsce to stało się dla nas nieprzyjazne - dodaje Kaźmierczak.
Tegoroczny festiwal, który rozpoczął się w piątek, potrwa do środy. Uczestniczy w nim ponad 20 artystów z całego świata. Pokazy odbywają się w Bałtyckiej Galerii Sztuki w Ustce oraz w słupskim pubie "Underground 2". Do tej pory najwięcej emocji wzbudził występ Małgorzaty Kubiak z Warszawy. Artystka pojawiła się na scenie w stroju bikini trzymając w ustach zapaloną świeczkę, drugą wetknęła sobie w... odbyt. - To szokujący rodzaj sztuki, skierowany raczej do specyficznej publiczności - mówi Krystian Bronisz z Ustki. - Większość pokazów mi się podobała, choć nie wszystkie były czytelne. Ja się w każdym razie nie zgorszyłem.
W ciągu 9 lat w festiwalu uczestniczyło 245 artystów z 30 krajów, m.in. z Japonii, Korei, Meksyku, Singapuru, Izraela, USA, Irlandii, Włoch i Jugosławii. Jedynym sponsorem imprezy jest gdański Urząd Marszałkowski.

Co jeszcze będzie można obejrzeć:

- wtorek, 3 września godz. 17, Bałtycka Galeria Sztuki w Ustce - Antoni Szoska, Mike Hentz (Niemcy) i Artis Dzerwe (Łotwa), Małgorzata Kubiak
- środa, 4 września godz. 17, Bałtycka Galeria Sztuki w Ustce - Christian Schmidt (Niemcy), Aleksandra Kubiak, Marilyn Arsem (USA) godz. 20, pub "Underground 2" w Słupsku - Paweł Jaworski i Ludomir Franczak