Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy lata bez kultowej rzeźby na fontannie przy al. Sienkiewicza. Murzynek bez szans na powrót

Fot. Archiwum
Po lewej: tak wyglądał Murzynek w czasach swojej świetności. Po prawej: zniszczona figurka Murzynka z fontanny.
Po lewej: tak wyglądał Murzynek w czasach swojej świetności. Po prawej: zniszczona figurka Murzynka z fontanny. Fot. Archiwum
Zniszczona przez wandali rzeźba Murzynka z fontanny przy al. Sienkiewicza może jeszcze długo nie wrócić na swoje miejsce. Chodzi o pieniądze.

Jednak nie o to, skąd je wziąć, tylko komu je zapłacić. Prawa do rzeźby Murzynka ma bowiem jej autor, czyli miejski plastyk, urzędnik.

Murzynek z fontanny u plastyka mieszka

Charakterystyczna rzeźba Murzynka z fontanny przy al. Sienkiewicza została roztrzaskana przez wandali w 2006 roku. Pozbawiona głównej ozdoby niecka doczekała się remontu dopiero rok później, tuż przed Igrzyskami Polonijnymi, które zorganizowały władze miasta. Murzynka jednak nie odtworzono, a zamiast niego pojawiły się cztery lwy.

- Poproszono mnie, żebym coś tam zrobił, żeby ta fontanna nie wyglądała tak pusto przed Igrzyskami - mówi Janusz Kazimierski, właściciel zakładu zajmującego się renowacją obiektów zabytkowych. - Zamontowaliśmy tam te lwy, ale one miały być tymczasowe, najwyżej na miesiąc.

Od czasu zniszczenia Murzynka wkrótce miną trzy lata, a jego następcy jak nie było, tak nie ma do tej pory. Do tego urzędnicy mówią dziś niemal to samo, co przed trzema laty.

- Jest wola pana prezydenta, aby Murzynek został odtworzony i jego replika powróciła na fontannę - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prezydenta miasta. - Jednak jest to dość kosztowne przedsięwzięcie. Odtworzenie Murzynka kosztowałoby około 80 tysięcy złotych.

Poważniejszy jednak okazuje się problem, komu te pieniądze zapłacić.
Autorem rzeźby jest Edward Iwański, który oprócz pełnienia funkcji miejskiego plastyka jest także artystą. Jest on gotowy odtworzyć rzeźbę Murzynka.

- Tym razem byłaby ona z brązu. musi być o wiele trwalsza od poprzedniej i odporna na działanie wandali - mówi Edward Iwański. - Chętnie odtworzę Murzynka, żeby słupszczanie ponownie mogli cieszyć się jego widokiem. Mam już nawet przygotowany szkic rzeźbiarski.

Problem w tym, że zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych miasto nie powinno zlecać E. Iwańskiemu takich prac. Władze miasta nie zamierzają jednak od razu się poddawać.

- Sprawdzimy, w jaki sposób miejski plastyk jako autor rzeźby mógłby wykonać jej replikę, tak aby nie kłóciło się to z żadnymi przepisami - dodaje Mariusz Smoliński. - Na pewno będziemy działać zgodnie z prawem.

Nie pierwszy raz

Gdyby władze Słupska zleciły miejskiemu plastykowi wykonanie Murzynka za pieniądze, nie byłby to pierwszy tego typu przypadek. W zeszłym roku kontrowersje wzbudzała sprawa zaprojektowania przez Edwarda Iwańskiego ołtarza dla słupskiego cmentarza komunalnego. Wówczas ratuszowi prawnicy nie dopatrzyli się niczego niezgodnego z prawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza