W Bytowie bezdomni się ogrzeją, a w Miastku przenocują

W Bytowie nie ma noclegowni dla bezdomnych. Przez lata działał w jednym pomieszczeniu przy ulicy Przemysłowej 38 ośrodek interwencji kryzysowej. Teraz zamieniono go na ogrzewalnię.

- Wcześniej w tym pomieszczeniu mieliśmy kilka łóżek. Zimą policja przywoziła tam bezdomnych z problemem alkoholowym. Mieliśmy bardzo duże kłopoty z utrzymaniem porządku i higieny. Zapadła więc decyzja, aby w tym miejscu stworzyć ogrzewalnię. Jest to możliwe dzięki projektowi Stowarzyszenia Nazaret i dotacji na ten cel - mówi Joanna Główczewska, zastępca kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bytowie.

Ogrzewalnia to nie noclegownia. Nie ma więc w niej łóżek, za to są krzesła, stoliki, dzbanki z kawą zbożową i herbatą. - Chodzi o to, aby bezdomni mieli miejsce, gdzie mogą przyjść i schronić się przed chłodem i mrozem. Maksymalnie możemy przyjąć 20 osób. Przy ogrzewalni jest WC i łazienka - informuje Główczewska.

Raz w tygodniu będą spotkania z terapeutą uzależnień, pracownikiem socjalnym, funkcjonariuszem policji. Ogrzewalnię otwiera i zamyka jedna z lokatorek budynku socjalnego przy ulicy Przemysłowej.

- Działamy od kilku dni. W ostatni weekend ogrzać przyszły się dwie osoby. Kiedy zrobi się jeszcze chłodniej, będzie ich więcej - mówi Joanna Główczewska.

- Docelowo w Bytowie powinna powstać noclegownia. Moim zdaniem poza obszarem ulicy Przemysłowej. Chodzi o to, aby nie robić z tego rejonu getta. Są tu mieszkania socjalne - dodaje zastępca kierownika MOPS-u.

Bytowska ogrzewalnia jest czynna od godz. 18 do 8 dnia następnego. Jeśli przyjdą duże mrozy, to będzie otwierana wcześniej.

W sąsiednim Miastku zimą bezdomni mają do dyspozycji prawdziwą noclegownię. Obecnie jest ona czynna w godz. 16-8, ale to się za kilka dni zmieni.

- Od 16 października noclegownia zacznie działać całodobowo - informuje Andrzej Tyl, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku.
W takim poszerzonym wymiarze godzin będzie czynna do 31 marca.

W miasteckiej noclegowni jest 20 miejsc w dwóch pokojach. Do tego jest aneks kuchenny i sanitariaty. - Obecnie przebywa w noclegowni 9 osób. Decyzje wystawione są na 14 osób - mówi Tyl.