Wandale zniszczyli szyby w wiacie przy ul. Armii Krajowej w Słupsku

Na naszych łamach regularnie informujemy o zniszczonych przez nieznanych sprawców wiatach przystankowych. Część z nich padła ofiarą wandali już kilka razy. Do tych najczęściej niszczonych należy m.in. wiata przy ul. Armii Krajowej.

Kilka dni temu czytelnicy poinformowali nas o tym, że ponownie padła ona ofiarą wandali.
- Ktoś próbował wybić szyby w wiacie. Nie jedną czy dwie, ale aż pięć - mówi pani Teresa z ul. Armii Krajowej, która zgłosiła nam ten problem. - Wygląda na to, jakby ktoś rzucał w szyby cegłami czy innym ciężkim przedmiotem. Na szczęście nie udało im się rozbić szyb, ale wszystkie popękały. Wygląda to okropnie.

Zdaniem naszej czytelniczki szyby powinny zostać wymienione, aby nie zrobiły one komuś krzywdy. Na to jednak nie ma teraz szans.

- W tym roku na pewno nie będziemy ich wymieniać - zapowiada Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. - Jeśli zostaną wybite, całkowicie je zdemontujemy i wiata zostanie bez szyb. Na ich wymianę nie mamy teraz pieniędzy i nie możemy ryzykować, że w najbliższym czasie szyby ponownie zostaną zniszczone.

Przypomnijmy, że zaledwie kilka miesięcy temu wiata przy ul. Armii Krajowej przeszła remont. Została odmalowana i pojawiły się w niej nowe szyby. Już na drugi dzień po ich wstawieniu jedna z nich została wybita. ZIM ją wymienił, ale po tygodniu znowu okazało się, że wiatę zdewastowali nieznani sprawcy.

Marcin Grzybiński apeluje do mieszkańców okolicznych kamienic i do przechodniów, aby informowali policję lub Zarząd Infrastruktury Miejskiej, gdy są świadkami dewastowania wiaty przez wandali.

- Jeśli policja ma odpowiednio szybko informację o takim czynie, udaje jej się złapać sprawców. Tak było między innymi na ulicy Lutosławskiego, gdzie policjanci na gorącym uczynku zatrzymali wandali niszczących wiatę przystankową. Winni stanęli przed sądem i musieli zapłacić za naprawę wiaty - mówi zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.