Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Yamaha namierzona, ale jeszcze nie trafiona

(mmb)
Nieoficjalnie wiadomo już, kim był motocyklista, który przemknął z prędkością 189 km/h obok szkoły w Wierzchowie.

- Nie został jednak jeszcze przesłuchany. Liczymy, że sam się przyzna - mówi komendant Straży Gminnej w Człuchowie.

Przypomnijmy: 13 marca tuż przed godz. 15 ścigacz yamaha został sfotografowany przez fotoradar Straży Gminnej w Człuchowie, gdy koło szkoły w Wierzchowie, w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, przemknął z prędkością prawie 200 km/h. Wystąpił problem z identyfikacją motocyklisty, bo yamaha miała podgiętą tablicę rejestracyjną.

Po opublikowaniu fotoradarowego zdjęcia w internecie, do poszukiwań włączyli się jednak internauci. Straż gminna wytypowała już osoby z okolicy, które mają ścigacze typu yamaha R1, takie jak uwidoczniony na zdjęciu.

Nieoficjalnie wiadomo już nawet, który z lokalnych motocyklistów jeździ w kombinezonie takim, jak na fotografii. Komendant SG w Człuchowie Krzysztof Bulwan powiedział nam wczoraj, że strażnicy wstrzymują się jednak jeszcze z przesłuchaniami.

- Nie mogę ujawnić, jakie czynności wykonujemy. Ale będziemy dążyć do ukarania tego kierowcy. Możliwe, że sam się przyzna - powiedział nam we czwartek.

Dodał, że formalnie rzecz jest trudna: jeśli motocyklista pójdzie w zaparte, strażnik ocenia swoje szanse na 1 procent. Tym bardziej że sprawa wciąż kwalifikowana jest jako zwykłe wykroczenie, polegające na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości.

Tymczasem wielu internautów jest zdania, że jazda z taką prędkością w terenie zabudowanym powodowała zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób. A na to jest specjalny paragraf w Kodeksie karnym.

- Dlaczego szykujecie proces poszlakowy w sprawie o wykroczenie, a nie skorzystacie z tego paragrafu Kodeksu karnego? - zapytaliśmy komendanta.

- Bo to nie do nas należy. Dotychczas żadna prokuratura nie zgłosiła się do nas o przekazanie już zebranych materiałów w związku z tą sprawą - odpowiedział Krzysztof Bulwan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza