Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast lasu będą mieć ring pod oknami i problem z decybelami. Tak słupscy urzędnicy zaplanowali nową drogę przez osiedle

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Tyle hałasu o ekrany obok ringu
Tyle hałasu o ekrany obok ringu Łukasz Capar
Budowa nowego etapu ringu jest już przesądzona. Tak jak przesądzony jest protest mieszkańców osiedla, które przetnie droga z ulicy Leśnej do Hubalczyków. Zdaniem mieszkańców winni temu są urzędnicy.

Podczas gdy kończy się aktualizacja dokumentacji projektowej z 2015 roku nowego etapu ringu i urzędnicy Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku przygotowują się do złożenia wniosku o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, mieszkańcy ulicy Bukowej i Jałowcowej, coraz głośniej protestują przeciwko tak przygotowanej przez urzędników budowie drogi. Mowa o krótkim, bo tak naprawdę niespełna 300-metrowym odcinku w zielonym wąwozie. Kością niezgody jest tam brak ekranów akustycznych.

- Oczywiście chcielibyśmy, by droga biegła gdzie indziej, ale skoro to przesądzone, to pozostaje nam walka o to, by była dla nas jak najmniej uciążliwa. Niestety, miasto nie chce nas wysłuchać - tłumaczy Adam Wróblewski, mieszkaniec ul. Bukowej. - ZIM z Ratuszem zrobili naprawdę dużo aby ukryć procesowanie decyzji środowiskowej w Gdańsku. Wszystko po to, by tylko nie powstały tu ekrany akustyczne.

Jego posesja będzie graniczyć z drogą, bo pas drogowy przyszłej ulicy kończy na płocie. Tak jak przy 16 innych nieruchomościach przy tej ulicy i pięciu po drugiej stronie, czyli przy posesjach z ulicy Jałowcowej. Dom najbliżej położony drogi będzie od niej dzieliły tylko cztery metry.

Mieszkańcy pojawili się niedawno w ratuszu podczas obrad komisji gospodarki komunalnej Rady Miejskiej w Słupsku i mówili o swoich obiekcjach. Dzisiaj, gdy w budżecie państwa są pieniądze na budowę 4,5-kilomtrowego odcinka nowej drogi od ul. Poznańskiej do Bohaterów Westerplatte sprawa jest już przesądzona. Droga powstanie, ale dlaczego musi być uciążliwa dla protestujących mieszkańców? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta, bo tak ją zaprojektowano siedem lat temu, czyli w poprzedniej kadencji. Ale tak naprawdę przez to, jak miasto przygotowywało się do inwestycji w czasach rządów Macieja Kobylińskiego. Tak mówią mieszkańcy. Spojrzeliśmy więc w miejskie dokumenty.

Hałas dokładnie taki, jaki miał wyjść?

Protesty, które mieszkańcy wysyłali do władz miasta podpisane były przez 80 osób. W tym przez pana Adama. Wedle analizy przeprowadzonej przez ZIM lata temu potok pojazdów obok posesji słupszczanina będzie po wybudowaniu drogi taki, że do 2035 roku będzie generował hałas o wartości do 59,4 dB. Niestety, norma by była konieczność instalacji ekranu przewiduje, że hałas musi być większy niż 61 dB.

- W mojej ocenie w celu oszczędności kosztów budowy manipulowano przewidywanym natężeniem ruchu samochodowego zmniejszając go dwukrotnie pomiędzy Arciszewskiego i Gdyńską do absurdalnych 2,8 samochodów na minutę. Dzięki temu i zaniżeniu odległości nieruchomości od drogi (jest od 4 do 20 m, do RDOS podano 30 - 40 metrów) wyszły wyliczenia hałasu tuż pod progiem od którego są ekrany - tłumaczy Adam Wróblewski. - Mamy też oczy i słuch. Każdy może stanąć teraz przy ul. Westerplatte, Garncarskiej, Poznańskiej czy nawet Hubalczyków i po prostu policzyć, ile pojazdów jedzie tam. Nawet jak podzielimy ten wynik przez dwa, to za każdym razem będzie to kilkakrotnie więcej niż wynika z wizji ZIM.

W dokumentach przygotowujących wniosek o procesowanie decyzji środowiskowej na podstawie danych sprzed dwóch dekad założono, że nową drogą od ulicy Poznańskiej do kościoła na Leśnej dojedzie 6 tys. pojazdów, a dalej do ulicy Hubalczyków już o połowę mniej, nie tłumacząc, gdzie pojedzie połowa samochodów z tego miejsca? Analiza dokumentów potwierdza więc słowa słupszczanina.

Tym bardziej, że miasto samo przyznało w obecnej kadencji, jak wygląda rzeczywiste natężenie ruchu pojazdów w mieście. Wystarczy rzut oka na dane z uchwały Rady Miejskiej w Słupsku z 2020 roku, które stwierdzają że na ulicach głównych (a takową będzie ring między Hubalczyków a Poznańską), w czasie całej doby jest powyżej 9 samochodów na minutę i to generuje hałas od 70 do 80 decybeli.

Decyzja środowiskowa sprzed lat

W marcu 2015 roku przez trzy godziny trwało wieczorne, burzliwe spotkanie w ratuszu nazwane przez władze miasta za kadencji Roberta Biedronia konsultacjami społecznymi IV etapu ringu miejskiego (pierwsze trzy etapy to ring od ulicy Poznańskiej do wylotu na Ustkę oddane w 2015 roku), ale teraz zmieniono nazewnictwo i odcinek od ulicy Poznańskiej do B. Westerplatte oficjalnie jest nazywany pierwszym etapem.

Zdenerwowani mieszkańcy osiedla domków mocno wtedy krytykowali pomysł budowy tej drogi. Brak wcześniejszych rozmów z nimi. Tym bardziej, że okazało się, że projektanci przygotowali kilka alternatywnych przebiegów. - Kto podjął decyzję i wybrał ten realizowany wariant? - padły pytania.

- Poprzednia władza wykonawcza w ratuszu, prezydent (rządził wtedy Maciej Kobyliński - dop. red.) - odpowiedział Marek Biernacki, ówczesny wiceprezydent odpowiedzialny za inwestycje, który musiał wysłuchać wielu cierpkich uwag, choć adresatem powinni być jego poprzednicy.

- To nie są konsultacje, to spotkanie informacyjne, skoro wszystko postanowiono - krytykowali ratusz mieszkańcy Słupska.

Okazało się wtedy, że w praktyce na konsultacje jest już za późno. - Powinny się one odbyć 1,5 roku wcześniej - szczerze przyznał w 2015 roku wiceprezydent Marek Biernacki. - Teraz jest już projekt.

Tak wyglądały konsultacje, potem w wąwozie, o którym piszemy, wiceprezydent Biernacki spotkał się z mieszkańcami. Ale najważniejsze decyzje zapadły wtedy w Gdańsku, tam na podstawie dokumentów wysłanych przez słupskich urzędników wydano decyzję środowiskową.

- Ponieważ wtedy ZIM z Ratuszem zrobili naprawdę dużo aby ukryć procesowanie decyzji środowiskowej w Gdańsku, nawet posuwając się do manipulacji z rzekomym udziałem mieszkańców poprzez wysłanie tzw. Protestu do Gdańska bez poinformowania nas. Nikt z mieszkańców nie uczestniczył więc w wydaniu decyzji środowiskowej, bo o niej nas nie informowano - mówi Adam Wróblewski. - Nie publikowano tego w internecie, a tylko wieszając kartkę na tablicy ogłoszeniowej w ZIM.

W 2015 roku klamka zapadła. Projekt drogi powstał. Ale że miasto nie miało pieniędzy na budowę nic się nie działo. Wszystko zmieniło się, gdy minister Piotr Müller poinformował, że pieniądze na ring znalazły się w budżecie państwa. Urzędnicy szybko więc wystąpili o przedłużenie decyzji środowiskowej z 2015. Wprost pisząc w piśmie do RDOS "nic nie uległo zmianie".

ZIM tłumaczy brak ekranów na Bukowej

"Projekt nie jest zmieniany, ale aktualizowany do obowiązujących norm i przepisów. Zaktualizowany projekt musi być zgodny z wydaną przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach planowanej inwestycji, która precyzyjnie określiła lokalizację ekranów akustycznych" - pisze w odpowiedzi do nas Tomasz Orłowski, wicedyrektor ZIM w Słupsku.

Okazuje się, że: "W ramach przeprowadzonej analizy akustycznej dokonano ustalenia przebiegu izolinii natężenia hałasu przyjmując natężenia ruchu nie na moment sporządzenia tego opracowania, ale prognozując natężenia potoków pojazdów z wyprzedzeniem na rok 2035. Dla wykluczenia zaniżeń charakterystyki oddziaływań w analizie uwzględniono najbardziej niekorzystne w warunki nasilenia ruchu, jakich wystąpienie jest prognozowane w tym czasie. Sporządzone symulacje wykazały, że niezbędne jest podjęcie odpowiednich działań eliminujących uciążliwości akustyczne w 11 punktach inwestycji i we wszystkich tych miejscach zaprojektowano ekrany chroniące przed hałasem. Jednocześnie Miasto jako inwestor po zakończeniu budowy drogi obowiązane będzie do przeprowadzenia przez akredytowane laboratorium pomiaru hałasu analizy porealizacyjnej, która pozwoli stwierdzić, czy zostały dochowane obowiązujące normy. W przypadku przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu zastosowane zostaną dodatkowe elementy chroniące, np. w postaci ekranów akustycznych".

- Głęboko widzący w przyszłość pracownicy ZIM mają zdolność widzenie na 25 lat do przodu. Ta wiedza w połączeniu z ich kompetencjami zaprognozowała ruch samochodów w czasie dnia na 2,8 osobówek na minutę. Nie wolno tego kwestionować ponieważ potwierdzili im to urzędnicy z Gdańska już 2015 roku - odpowiada na to słupszczanin.

- Wizja ZIM jest nienaruszalną prawdą objawioną i może w wielkiej łaskawości za 3 lata zostanie zweryfikowana jak będą pieniądze.

- Pytanie jest następujące: czy możemy mówić o działaniu na szkodę mieszkańców ul. Bukowej i Jałowcowej polegającym na ignorowaniu prawdziwych informacji o natężeniu ruch samochodów, nie dochowaniu obiektywizmu i staranności w trosce o zdrowie mieszkańców, absolutnej niechęci do dokonania jakichkolwiek pomiarów aktualizujących "modelowanie" z 2013 r., wieloletnie (2012-2022) embargo informacyjne na procesy decyzji środowiskowych, o których nie wiedzieli mieszkańcy, radni, media. Mam również wrażenie, że jest to także działanie na szkodę miasta gdyż w skutek skarg mieszkańców w okresie porealizacyjnym musi dojść do pomiarów hałasu i stwierdzenia, że przekroczenia wymagają wypłaty odszkodowań i budowy ekranów. Pytanie, ile to wtedy będzie kosztować?

Te zastrzeżenia mieszkańców posesji przy wąwozie urzędnicy kwitują prosto: decyzja środowiskowa została wydana. To obowiązujące prawo i droga musi być wykonana zgodnie z nim. Od zawsze mieszkańcy tej części miasta wiedzieli, że jest tam zaplanowana droga.

Ring do dokończenia

Pierwszy etap dokończenia ringu planowany jest na lata 2022-2023. Połączy on ulicę Poznańską z ulicą Bohaterów Westerplatte, a jego koszt ma wynieść 125 milionów złotych. Jest to inwestycja ważna, rozwiązująca problemy komunikacyjne tej części Słupska, czyli osiedla: Hubalczyków i Westerplatte.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza