1 listopada ubiegłego roku pan Andrzej odwiedził stary cmentarz ewangelicki w Widzinie. Pojechał w towarzystwie dwóch znajomych Niemek, które razem ze swoimi dorosłymi dziećmi poszukiwały grobu ojca. Nie znalazły.
- A mnie było wstyd. Ten cmentarz jest w strasznym stanie. Groby porozbijane, krzyży już nie ma, a wszystko jest zarośnięte. Na dodatek między grobami leżą butelki po wódce - opowiada pan Laskowski.
Teren cmentarza jest duży. Znajduje się na nim kilkaset grobów. Na wielu widać jeszcze fragmenty betonowych nagrobków. Tylko na jednym kamieniu nagrobnym można jeszcze odczytać imię i nazwisko niemieckiego właściciela majątku w Widzinie. W pobliżu znajduje się jedyny polski grób. Na nim jeszcze ktoś zapala znicze i układa kwiaty. W pobliżu trwają prace przy budowie obwodnicy Słupska.
- Dopominamy się, aby Litwini i Ukraińcy szanowali polskie groby na ich ziemiach. My powinniśmy postępować tak samo wobec grobów niemieckich ewangelików - uważa pan Laskowski.
W tej sprawie już pisał do władz kościelnych. Ks. dr Leszek Wódz, kanclerz Kurii Biskupiej Koszalińsko-Kołobrzeskiej, odpisał mu, że "problem poniemieckich cmentarzy był w minionym okresie tematem tabu, również ze strony kościelnej".
Jednocześnie dodał, że "nie było i nie jest sprawą Kościoła katolickiego troska o cmentarze poniemieckie. Od tego jest prawo polskie i działanie władz lokalnych. Zabieranie głosu na ten temat przez księży we własnych parafiach nie jest mile widziane przez miejscowa ludność".
Zwróciliśmy się w tej sprawie do Leszka Kulińskiego, wójta gminy Kobylnica, z którym też korespondował pan Laskowski w sprawie ochrony nekropolii.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że zaniedbane cmentarze poniemieckie znajdują się na terenie gminy - tłumaczy wójt Kuliński. - Próbowałem już nawet na temat ich ochrony rozmawiać z szefem stowarzyszenia mniejszości niemieckiej w Słupsku oraz z Fundacją Polsko-Niemiecką Pojednanie. Niestety, nie ma z ich strony zainteresowania współfinansowaniem kosztów uporządkowania nekropolii. Będziemy się tym zajmować sami.
Już trwają prace w Lubuniu. Jeszcze w tym roku lapidarium ma powstać na terenie byłego cmentarza ewangelickiego w Sierakowie, a w przyszłym roku także w Widzinie.
- Na razie ten ostatni cmentarz trochę wysprzątaliśmy. Kolejne prace, przy pozostałych cmentarzach będą prowadzone po zakończeniu budowy obwodnicy Słupska - dodaje wójt Kobylnicy Leszek Kuliński.
Pan Andrzej Laskowski przypomina także, że cmentarz ewangelicki funkcjonował również w Łosinie. Niestety, teraz jedynym śladem po nim jest krzyż w zagajniku przy drodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?