MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaśpiewała Stanisława Celińska

Daniel Klusek
Stanisława Celińska oczarowała słupską publiczność. Po recitalu bisowała dwa razy.
Stanisława Celińska oczarowała słupską publiczność. Po recitalu bisowała dwa razy.
Trzy lata czekali słupszczanie na koncert aktorki Stanisławy Celińskiej. W poniedziałkowy wieczór wreszcie się doczekali.

Recitalem pt. "Domofon, czyli śpiewniczek domowy Stanisławy C." aktorka otworzyła XII Konfrontacje Sztuki Kobiecej.

"Domofon..." to zbiór ponad 20 piosenek. Stanisława Celińska opowiada w nich historię kobiety, która kocha, cierpi i marzy. Jest silna, choć nieobce są jej również życiowe upadki. Zawsze jednak podnosi się i dalej stawia czoła losowi.

Aktorka szerokiej publiczności znana jest głównie z ról komediowych. Jej kabaretowe zdolności było widać w kilku piosenkach, m.in. w "Whisky bar" zespołu The Doors, czy songach o zdrowiu i odchudzaniu. Głównie jednak zaśpiewała utwory liryczne, domowe. Swój wybór tłumaczyła podczas otwartej konferencji prasowej. - Coraz boleśniej odczuwamy brak rodziny, coraz mniej czasu mamy dla najbliższych. Rodzina odchodzi w zapomnienie, dlatego namawianie do tego, by razem z najbliższymi zjeść chociaż niedzielny obiad ma sens - mówiła po koncercie Stanisława Celińska.

Na pytanie, czy woli publiczność rozśmieszać, czy zmuszać do zastanowienia, odparła. - Ja się bardzo szybko nudzę. Dlatego raz śpiewam wesoło, raz smutno, żeby było kolorowo. Taki płodozmian jest najlepszy. Kiedy pięć lat temu ruszaliśmy ze śpiewniczkiem, byłam bardzo serio. Reżyser namawiał mnie potem, żebym trochę zelżyła.

Reżyser recitalu, znany kompozytor i aranżer Jerzy Satanowski, również pojawił się w poniedziałkowy wieczór w Słupsku. Artysta jest doskonale znany miłośnikom rodzimej sceny. Tu zakładał Teatr Muzyczny. - Zostawiliśmy tu dożo potu i energii. Niełatwo było założyć Teatr Muzyczny w mieście, w którym nie ma wyższej uczelni muzycznej - mówił Jerzy Satanowski.

Kolejna odsłona konfrontacji w niedzielę. Wystąpi wówczas Polski Teatr Tańca z Poznania. Bilety w cenie 30 i 25 zł są jeszcze do kupienia w kasie filharmonii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza