Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że w słupskim ratuszu wywieszono nową listę mieszkaniową, na której znalazło się 478 nazwisk. Już wtedy w kolejce do przewodniczącego komisji ustawiła się kolejka niezadowolonych słupszczan, którzy byli zbulwersowani faktem, że nie znaleźli się na liście.
Tymczasem z naszą redakcją kontaktują się czytelnicy, którzy twierdzą, że w mieście niszczeje wiele mieszkań. Niektóre z nich od miesięcy stoją puste, a mogłyby zostać odnowione i wykorzystane przynajmniej jako lokale socjalne.
Jedna z naszych czytelniczek twierdzi, że przy ulicy Przechodniej 1 prawie cały budynek jest nie użytkowany.
- Bardzo nie podoba mi się polityka urzędników - mówi pani Elżbieta (nazwisko do wiadomości redakcji), słupszczanka. - Wiele osób od lat czeka na mieszkania i ma trudną sytuację rodzinną, a nie może doczekać się nowego lokum. Tymczasem na oczach przechodniów niszczeje cały budynek przy ulicy Przechodniej.
Według pani Elżbiety, już od kilku miesięcy w wielu tamtejszych mieszkaniach nie ma nikogo.
- Nie tak dawno w oknach były jeszcze firanki - dodaje czytelniczka. - Wiem, że w budynku mieszkało kilku pijaków. Niektórzy z tych lokatorów umarli, z tego co wiem, jeden z nich wyniósł się na działkę do altanki. Okna były tam regularnie wybijane przez wandali, a od niedawna zostały one zabite deskami. To samo zrobiono z wejściami do poszczególnych mieszkań. Wydaje mi się, że powinno się odnowić ten budynek. Wtedy byłoby tam kilka mieszkań. Żal serce ściska, kiedy tyle osób czeka na nowy dom, a budynek niszczeje.
O podobnym przypadku powiadomił nas już kilka tygodni temu pan Marek, mieszkaniec bloku 24 przy ulicy Lelewela. Tam również wejście do jednego z mieszkań zostało zabite deskami.
- Z tego co mi wiadomo, najemca mieszkania zmarł kilka miesięcy temu - mówi pan Marek. - Teraz wszystko niszczeje, a przecież ktoś mógłby zająć to lokum. Nie podoba mi się to, że w mieście są puste mieszkania, ale nikt o nie nie dba. Są przecież rodziny, które cały czas czekają na własny, choćby najmniejszy, kąt.
O problemie powiadomiliśmy słupski ratusz. Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta, zapewnił nas, że poinformował o tym problemie prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
- Rozmawiałem dziś na ten temat z rzecznikiem prasowym prezydenta - mówi Lech Zacharzewski, prezes PGM. - Niezwłocznie sprawdzimy te adresy i ustalimy, czy naprawdę z mieszkań nikt nie korzysta. Na tę chwilę wiem tylko, że rodziny mieszkające w budynku przy ulicy Przechodniej dostały wypowiedzenia, a jeden mężczyzna w ogóle nie przebywa w swoim domu. W budynku należy przeprowadzić remont. Jednym mieszkaniem PGM już się zajęło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?