Chodzi o jej odcinek między ulicą Raszyńską a rondem przy ul. Obrońców Wybrzeża, gdzie spore wyrwy w rozpadającym się dywaniku asfaltowym bardzo utrudniają jazdę.
- W 2002 roku, gdy Maciej Kobyliński został prezydentem Słupska, wśród swoich obietnic wyborczych wymienił remont ulicy Lotha. Niestety, do tej pory nie doczekaliśmy się realizacji tej zapowiedzi - mówi słupszczanin Jan Gęsicki, który do redakcji przyszedł z wyciętym artykułem na temat obietnic prezydenta. Skłoniła go do tego niedawna informacja, że słupski samorząd dołoży się 200 tysiącami zł do przebudowy układu komunikacyjnego przy ulicach Kolejowej i Kilińskiego w Kobylnicy.
- To są dla mnie niezrozumiałe decyzje, bo pomagamy finansowo gminie Kobylnica, gdy w mieście na remont od lat czeka wiele ulic, które są w bardzo złym stanie - dodaje pan Gęsicki.
Ponadto zdradził nam, że przed rokiem usłyszał w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, że gdy tylko zostanie zakończona budowa ulicy Hołdu Pruskiego, to następny w kolejności będzie remont ulicy Lotha.
Tymczasem nic takiego się nie stało. Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, wyjaśnia natomiast, że remont tego odcinka ulicy Lotha powiązany jest zadaniem zwią-zanym z gospodarką wodami opadowymi w tym rejonie miasta.
- W aktualnym budżecie miasta jest ujęty w zadaniu przewidzianym do realizacji w 2016 roku pod nazwą "Budowa kolektora deszczowego w ul. Lotha wraz z renowacją kanału deszczowego w ulicach Lelewela, Raszyńskiej i Na Wzgórzu" - dodaje Grzybiński. - Szacowany koszt wynosi 2,79 mln zł. Utrzymujemy ten odcinek i na bieżąco uzupełniamy ubytki, ale większy remont musi być powiązany z budową kolektora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?