Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akt oskarżenia przeciwko instruktorowi lotnictwa. Andrzej R. odpowie za śmiertelny wypadek, w którym zginął 16-letni Krystian

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Fot. Łukasz Capar
Prokuratura Okręgowa w Słupsku skierowała do słupskiego sądu rejonowego akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi R. w związku z wypadkiem lotniczym szybowca, do którego doszło 3 lipca 2018r. w okolicach Krępy Słupskiej pod Słupskiem w miejscowości Łupiny. W wypadku zginął 16-letni Krystian Doległo spod Słupska.

Andrzej R. został oskarżony o popełnienie łącznie czterech przestępstw, to jest o popełnienie jednego przestępstwa polegającego na spowodowaniu wypadku lotniczego ze skutkiem śmiertelnym oraz o popełnienie trzech przestępstw związanych z wyłudzeniem nieprawdy w dokumentach poświadczających wymagany stan jego zdrowia jako instruktora lotnictwa.

ROZBIŁ SIĘ SZYBOWIEC SŁUPSKIEGO AEROKLUBU

Andrzej R. to 73-letni instruktor lotnictwa słupskiego aeroklubu, który w dniu wypadku prowadził szkolenie podstawowe do licencji pilota szybowcowego dla grupy nastolatków, w tym dla tragicznie zmarłego 17-letniego Krystiana Doległo.

- Z ustaleń śledztwa wynika, iż do zaistniałego wypadku przyczyniło się wykonanie w czasie pilotażu niezgodnie z zasadami metodyki szkolenia manewrów szybowcem w postaci dodatkowych okrążeń i esowania, podczas których doprowadzono do spadku prędkości szybowca i w rezultacie jego przeciągnięcia w zakręcie i korkociągu, a następnie do utraty kontroli nad szybowcem oraz jego upadku z wysokości około 100 metrów, a także stan zdrowia Andrzeja R jako instruktora pilotażu - mówi Paweł Wnuk,
rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Instruktor i 17-letni kursant runęli na ziemię z wysokości około 150 metrów. Szybowcem właśnie podchodzili do lądowania. Z ciężkimi i wielonarządowymi obrażeniami zostali zabrani do słupskiego szpitala. Do wypadku doszło we wtorek około godz. 12.  Niestety, pomimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować nastolatka.To był jeden z pierwszych lotów 17-latka, który właśnie skończył część teoretyczną kursu szybowcowego i rozpoczynał szkolenie praktyczne. Szybował SZD-9 Bocian razem z 70-letnim, doświadczonym instruktorem. Kończyli lot i podchodzili do lądowania. Ich szybowiec  znajdował się na tak zwanym czwartym i ostatnim zakręcie przed posadzeniem go na trawiastym lotnisku w Krępie Słupskiej. Z nieustalanych wciąż przyczyn nagle wpadli w korkociąg. Na ziemię runęli z wysokości około 100-150 metrów.Kiedy tylko zniknęli z horyzontu członkowie Aeroklubu Słupskiego wezwali pogotowie i rozpoczęli poszukiwania. Okazało się, że Bocian spadł w okolicach miejscowości Łupiny, tuż za lasem, niespełna kilometr od lotniska. Szczątki zostały rozrzucone w promieniu kilkunastu metrów.Pierwsi na miejscu byli strażacy-ratownicy i to oni udzielali pomocy medycznej, aż do momentu zjawienia się karetek pogotowia. Na miejscu st. kapt. Grzegorz Falkowski informował dziennikarzy, że jeden z uczestników feralnego lotu był nieprzytomny. Obaj doznali poważnych i wielonarządowych obrażeń.Niestety pomimo wysiłków lekarzy i długiej reanimacji nie udało się uratować 17-latka. Chłopak zmarł po południu. - Stan 70-letniego mężczyzny jest stabilny - mówi Monika Zacharzewska, rzecznik szpitala w Słupsku. Przyczyny tej tragedii ustala prokuratura, policja i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. <iframe src="//get.x-link.pl/15860ff1-2325-92ad-199b-10f5c57b8ccd,9151a815-ca54-718c-e4c5-b9df7fecfd8b,embed.html" width="640" height="360" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen="" allow="autoplay; fullscreen" scrolling="no"></iframe>

Rozbił się szybowiec słupskiego aeroklubu. Nie żyje 17-letni kursant

Jak ustalono, przyczyną śmierci nastolatka były rozległe wewnętrzne wielonarządowe obrażenia ciała typowe dla wypadku lotniczego oraz upadku z dużej wysokości. Z przeprowadzonych badań krwi Andrzeja R. na zawartość alkoholu wynika, iż w chwili wypadku był on trzeźwy. Nie stwierdzono także, by znajdował się pod wpływem działania narkotyków. Z ustaleń śledztwa wynika również, iż stan techniczny szybowca nie budził żadnych wątpliwości i chwili wypadku był w pełni sprawny.

- Jeśli chodzi o pozostałe zarzucane Andrzejowi R. przestępstwa, to związane są one z wyłudzeniem nieprawdy w dokumentach poświadczających wymagany stan jego zdrowia jako instruktora lotnictwa. Jak ustalono Andrzej R. w latach 2015-2018 trzykrotnie podstępem wyłudził od lekarza orzecznika z jednego z dolnośląskich centrum medycznych orzeczenie lotniczo-lekarskie o jego prawidłowym stanie zdrowia. Wtedy to Andrzej R. we wniosku o wydanie stosownego orzeczenia zataił fakt przyjmowania przez siebie leków w związku z występowaniem u niego choroby metabolicznej, a która to choroba w tej postaci zgodnie z przepisami unijnymi wykluczała go z pełnienia jakichkolwiek czynności lotniczych - tłumaczy prokurator Wnuk. - Z uzyskanej w tym zakresie opinii biegłego wynika, iż Andrzej R. z uwagi na swój stan zdrowia nie mógł wykonywać lotów jako pilot, a tym samym nie mógł pełnić funkcji instruktora szybowcowego już od 2013r.

Andrzej R. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw, a następnie, składając wyjaśnienia, wskazał, iż nie pamięta przebiegu zaistniałego wypadku lotniczego. Odnośnie wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w orzeczeniach lekarskich stwierdził, że nie wie dlaczego zataił przed lekarzem stan swojego zdrowia oraz fakt przyjmowania określonych lekarstw.

Andrzej R. nie był wcześniej karany sądownie.

- W sprawie zgromadzono bardzo obszerny materiał dowodowy, to jest przesłuchano świadków zdarzenia, zabezpieczono szereg dokumentacji, w tym dokumentację co do stanu technicznego szybowca oraz dokumentację medyczną Andrzeja R., jak również uzyskano kilka opinii biegłych, w tym opinię biegłego z zakresu lotnictwa oraz opinię biegłego z zakresu medycyny. Powołani do sprawy biegli przede wszystkim wypowiedzieli się co do przyczyn zaistniałego wypadku lotniczego, ale również co do kwestii, czy z uwagi na stan zdrowia Andrzej R. mógł wykonywać zadania instruktora lotnictwa. W sprawie uzyskano również sprawozdanie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych - wyjaśnia prokurator Paweł Wnuk.

Andrzejowi R. za spowodowanie wypadku lotniczego ze skutkiem śmiertelnym. grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat, natomiast za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy w dokumencie kara pozbawienia wolności do lat 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza