Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bomba" w mieszkaniu przy ul. Boh. Westerplatte w Słupsku

Bogumiła Rzeczkowska
Na miejscu zdarzenia są dwie karetki, trzy radiowozy,  straż pożarna oraz ekipa energetyków. W drodze są saperzy.
Na miejscu zdarzenia są dwie karetki, trzy radiowozy, straż pożarna oraz ekipa energetyków. W drodze są saperzy. Alek Radomski
Akcja w bloku przy ul. Bohaterów Westerplatte 53 została już zakończona. Ładunku wybuchowego nie znaleziono, lokatorzy wrócili do swoich mieszkań.

Aktualizacja:

Policja ustaliła nazwisko mężczyzny, który dzwonił z informacją o podłożeniu bomby i żądał okupu.

- Jednak nasza praca na tym się nie kończy - mówi Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika słupskiej policji. - Ustaliliśmy, kim jest mężczyzna, który zatelefonował do właściciela mieszkania z informacją o podłożeniu bomby. Mężczyzna odpowie za fałszywy alarm i próbę wymuszenia okupu.

Rzecznik dodaje, że z kolei w mieszkaniu pokrzywdzonego znaleziono broń i amunicję. Policja więc sprawdzi, czy mężczyzna miał na jej posiadanie pozwolenie.

Policja zamknęła pas ruchu na ul. Bohaterów Westerplatte w kierunku Słupska. Na odcinku 500 metrów pojazdy w obu kierunkach poruszają się drugą, dwupasmową jezdnią. Przed blokiem wciąż stoi karetka pogotowia i oznakowane cztery radiowozy oraz dwa wozy strażackie.

Policjanci sprawdzali, czy nie ma ładunków przyczepionych do podwozi aut zaparkowanych przed blokiem. Przed chwilą grupa czterech policjantów z psem, wyszkolonym w poszukiwaniu ładunków wybuchowych, weszła do jednej z klatek.

Mieszkańcy bloku nie wierzą w podłożenie bomby. Mówią, że to jakiś absurd, a starsi ludzie twierdzą, że policja zrobiła sobie ćwiczenia.

- O godzinie 14.05 dyżurny słupskiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkańca domu przy ul. Westerplatte w Słupsku. Mężczyzna twierdził, że dostał anonimowy telefon. Jakiś człowiek poinformował go o podłożeniu ładunku wybuchowego. Żądał 10 tysięcy złotych okupu - mówi Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika słupskiej policji. - Sprawdzamy, czy ładunek został w ogóle podłożony.

Na ewentualną akcję ratunkową już jest przygotowany słupski szpital. Na miejscu zdarzenia są dwie karetki, trzy radiowozy, straż pożarna oraz ekipa energetyków. W drodze są saperzy.

Ulica jest przejezdna. Zamknięto tylko wjazd na posesję. Trwa ewakuacja mieszkańców domu. Strażacy wchodzili po drabinie na pierwsze piętro budynku, aby pomóc wyjść chorej kobiecie, która sama nie mogła otworzyć drzwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza