MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowa słupskiego ringu. Prace nie mogą się rozpocząć

Aleksander Radomski
Prace przy budowie słupskiego ringu nie mogą się rozpocząć.
Prace przy budowie słupskiego ringu nie mogą się rozpocząć. Archiwum
Prace nad ringiem miały przyspieszać, a stanęły w miejscu. Choć ZIM otrzymał już brakującą dokumentację od Budimeksu, to jednak nieprędko podpisze umowę z tym wykonawcą.

Kontrola Urzędu Zamówień Publicznych związana z przetargiem na wykonawcę słupskiego ringu zakończyła się 28 marca. Jest kluczowa, bo wieńczy trwający od października poprzedniego roku proces. Urząd miał zastrzeżenia.

Budimex ze swoją najniższą ofertą opiewającą na 88 milionów złotych nie wykazał wystarczającej liczby referencji. Zamiast 31, przesłał tylko trzy. Zgodnie z zaleceniami z UZP wezwano więc firmę do uzupełnienia tych braków, a wcześniej unieważniono wybór tego wykonawcy. Tym samym Zarząd Infrastruktury Miejskiej cofnął postępowanie przetargowe o jeden etap, czyli do momentu sprzed ogłoszenia zwycięzcy.

Jednak na placu boju o najważniejszy drogowy kontrakt w mieście (7 km nowej drogi, 11 rond i dwa wiadukty) pozostał tylko jeden oferent, czyli właśnie Budimex, choć wcześniej starały się o tę inwestycję także Strabag i Skanska. Pierwsza firma nie wniosła nowego wadium i, jak zapowiedział Maciej Konopka, dyrektor jej trójmiejskiego oddziału, nie zamierza tego zrobić. Natomiast Skanska przekreśliła swój udział, spóźniając się z uzupełnianiem dokumentacji.

ZIM formalnie będzie więc Budimex wybierać na nowo. Warunkiem jest uzupełnienie referencji, co zrobiono.

- Czekamy na ponowny wybór naszej oferty - poinformowała "Głos" Bożena Wielgo z Budimeksu.
Dokumenty do ZIM dotarły w ostatni piątek.

- Pojawiły się jednak nowe nieścisłości - przyznaje Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM. - Poprosiliśmy już o wyjaśnienia. Kiedy je otrzymamy, zbierze się komisja przetargowa i wybierzemy tę firmę ponownie.

Jednak po ponownym wyborze najkorzystniejszej oferty dokumentacja znów trafi do Urzędu Zamówień Publicznych, który sprawdzi, czy spełniono wcześniejsze zalecenia tej instytucji. Przy dobrych wiatrach teoretycznie umowa będzie więc mogła zostać podpisana dopiero w połowie tego miesiąca. Zanim jednak to nastąpi, trzeba przyznane już unijne dofinansowanie w wysokości 163 milionów złotych wpisać do Wieloletniej Prognozy Finansowej dla Słupska. Kłopot w tym, że uchwała w tej sprawie zawiera też zapis mówiący o przyznaniu dodatkowych 17 milionów na dokończenie akwaparku. Takie rozwiązanie radni nazywają szantażem, bo prezydent Słupska Maciej Kobyliński stawia ich pod ścianą. Jeśli nie zgodzą się na ekstrafinansowanie akwaparku, to ringu nie będzie. Wszystko wskazuje więc na to, że na wbicie pierwszej łopaty pod budowę ringu będziemy musieli jeszcze poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza