Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Miastka chce wniosku o raty, a Krystyna Hingst zawieszenia egzekucji

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Nauczyciele i rodzice ze szkoły w Kamnicy
Nauczyciele i rodzice ze szkoły w Kamnicy Andrzej Gurba
Wracamy do sprawy zablokowania kont Krystyny Hingst, która prowadzi szkołę w podmiasteckiej Kamnicy. Nic nie dały rozmowy między ratuszem a pełnomocnikiem Krystyny Hingst.

Przypomnijmy. Od 9 lutego br. skarbówka zabiera pieniądze z trzech kont należących do Krystyny Hingst (dwa szkolne i jedno biznesowe – firma transportowa) na podstawie decyzji administracyjnej burmistrza Miastka dotyczącej zwrotu nieco ponad 550 tys. zł oraz nieco ponad 9,1 tys. zł. To były dotacje przekazywane szkole. Zdaniem ratusza zostały one wydane na inne cele, niż powinny. Innego zdania jest Krystyna Hingst.

Strony nie doszły do porozumienia

Tą sprawą zajmowali się miasteccy radni. Kilka dni po sesji doszło do spotkania online między Danutą Karaśkiewicz i jej zespołem, a Robertem Wysockim, pełnomocnikiem Krystyny Hingst. Strony nie doszły do porozumienia.

- Powiedziałam na tym spotkaniu to, co mówiłam wcześniej. Czekam na ewentualny wniosek w tej sprawie Krystyny Hingst, jeśli chodzi o rozłożenie płatności na raty. Do tej pory wniosku nie ma – mówi Danuta Karaśkiewicz.

Krystyna Hingst chce zawieszenia egzekucji

Robert Wysocki, pełnomocnik Krystyny Hingst nie ukrywa, że taki wniosek nie może zostać złożony, bo to przyznanie się do akceptacji zobowiązania. – A my tę należność w ogóle kwestionujemy – stwierdza Robert Wysocki. Dodaje, że zaproponował, aby burmistrz Miastka zawiesiła postępowanie egzekucyjne z uwagi na ich skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku dotyczącą „przywrócenia” terminu na odwołanie od nakazu płatności. – Burmistrz Miastka ma taką możliwość i w ten sposób nie narusza dyscypliny finansów publicznych. Usłyszałem jednak, że nie ma na to zgody – mówi Robert Wysocki.
Sprawa więc nie ruszyła z miejsca. Krystyna Hingst czeka na rozpatrzenie skargi w WSA w Gdańsku oraz na decyzję prokuratury w sprawie antydatowania „zwrotki” poświadczającej odebranie decyzji przez Krystynę Hingst, której mógł się ktoś dopuścić w ratuszu.

Musiałam zadłużyć się, aby wypłacić pensję, bo pieniądze ze wszystkich kont są mi zabierane. Burmistrza Miastka nie patrzy na dobro dzieci – komentuje Krystyna Hingst. W szkole uczy się około 130 dzieci.

W dwóch linkach poniżej więcej na temat tej sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza