Dzisiaj (piątek) miejska polityka zainteresowała nawet telewizje centralne. Chodzi o opisany przez nas wczoraj pomysł władz miasta na prywatyzację linii autobusowej nr 28. ZIM przeprowadził postępowanie i najlepszą, czyli najtańszą ofertę dała firma Nord Express, kierowana przez męża prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej.
- To ja przeprowadzałem tą sprawę. Pani prezydent nie wiedziała, że Nord Express złożył ofertę - tłumaczył nam dzisiaj wiceprezydent Marek Goliński. - Musimy zacząć od początku. Po konsultacjach okazało się, że mieszkańcy oczekują zmian w komunikacji autobusowej. Znając ich potrzeby chcemy uruchomić zupełnie nową linię 28. Ma jeździć obok parku Kultury i Wypoczynku po wąskich uliczkach, więc potrzebne są najwyżej 10-metrowe autobusy. MZK ma większe. ZIM zrobił rozeznanie rynku i zapytaliśmy trzy firmy tu działające. PKS i Nord złożyły oferty. Nord Expressu okazała się najtańsza. I co w tym złego? Firma działa od lat, tu płaci podatki i zatrudnia ludzi. Nie mogłem jej wykluczyć z postępowania. To byłby dopiero krzyk.
Władze miasta teraz znając potrzeby mieszkańców i ewentualne koszty, sprawę przedstawią radnym.
Na pytanie, dlaczego nie zaczęto sprawy prywatyzacji od zapytania radnych, wiceprezydent odpowiada, że chciał najpierw sprawdzić, czy będą oferty firm.
Dzisiaj przewodnicząca rady miejskiej Beata Chrzanowska wysłała oficjalne pismo do pani prezydent z prośbą o informacje w tej sprawie. Poinformowała, że radni liczą na wyjaśnienia na najbliższej komisji oraz na lipcowej sesji rady miejskiej.
Natomiast radni PiS zorganizowali specjalną konferencję przed siedzibą MZK.
- I pan w to wierzy - zapytał radny Tadeusz Bobrowski, gdy padło, iż ratusz podaje, że pani prezydent nie wiedziała o ofercie firmy Nord Express. - Między bajki to włożyć. Żądamy by pani prezydent nie podpisywała umowy z firmą Nord Express do najbliższej sesji i decyzji rady. Naszym zdaniem złamała uchwałę dotyczącą organizacji komunikacji w mieście i miejskiej spółki MZK. Do wpuszczenia innego przewoźnika potrzebna jest zgoda rady.
Radny Jacek Szaran: - Napisaliśmy w tej sprawie pismo i prosimy o wszelkie dokumenty przetargowe.
- Dzisiaj prezydent Goliński stwierdził, że MZK nie ma tak małych autobusów. A kiedyś miało! Autobusy można wynająć. Ale nie wpuszcza się obcego koguta do własnego kurnika. MZK jest miejską spółką - powiedział radny Łukasz Jaworski.
Jeden ze związków zawodowych działających w MZK wniósł o kontrolę NIK w tej sprawie.
Natomiast Zbigniew Adkonis, przedsiębiorca działający w Słupsku, napisał do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Jak stwierdził on też chciałby świadczyć takie usługi przewozowe dla miasta i chciałby uczestniczyć w postępowaniu przetargowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?