Pani Ewa jest pacjentką słupskiego Centrum Zdrowia Salus. W połowie czerwca kobieta miała wykonany zabieg, po dwóch tygodniach miała zgłosić się do lekarza ponownie, tym razem na zdjęcie szwów. W ostatni piątek z samego rana nasza czytelniczka poszła więc do Salusa.
- Pani w rejestracji poinformowała mnie, że należało się zarejestrować, a ponadto lekarz będzie dopiero w poniedziałek. Ja jednak czekać nie mogłam ze względu na wyjazd na Ukrainę - opowiada pani Ewa. - Objechałam więc wszystkie przychodnie, ale nic nie załatwiłam, bo nie miałam skierowania. W końcu panie ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego zadzwoniły do Salusa i ustaliły, że jednak zostanę przyjęta w centrum zdrowia. Wróciłam więc do Salusa, a pani w rejestracji powiedziała, że one telefonów nie odbierają i ewentualnie po małej awanturze może zapisać mnie na godz. 12. Obiecał to również ordynator chirurgii.
Kobieta w Salusie pojawiła się przed umówioną godziną. - Cztery panie dyskutowały, jedna szła na śniadanie, pozostałe nie przejmowały się kolejką. Pacjentów obsługiwała tylko jedna z nich - opisuje nasza czytelniczka. - Dostałam wreszcie numerek 22. Czyli nie godzina obowiązuje w Salusie, a numerek. Choć byłam umówiona na godz. 12, ponad pół godziny po tym czasie do lekarza weszła dopiero osoba z numerem 17. To nie do pojęcia, jak traktuje się pacjentów w tej klinice.
Tadeusz Wardziak, dyrektor ds. marketingu w Centrum Zdrowia Salus, prosi pacjentów, żeby w klinice zgłaszali się wcześniej, niż wskazuje na to godzina wizyty lekarskiej.
- Pacjenci muszą bowiem najpierw potwierdzić swoje przybycie w rejestracji, a tam może być kolejka - tłumaczy Tadeusz Wardziak. - Najlepiej przyjść pół godziny przed wyznaczoną godziną wizyty lekarskiej lub badania. Ten czas zazwyczaj wystarcza, żeby się zarejestrować i zdążyć na wizytę u lekarza. Choć trzeba też pamiętać, że czas, jaki ma lekarz na przyjęcie pacjenta, jest uśredniony.
Dodaje, że w większości przypadków po zabiegach wymagających wizyty kontrolnej lub np. zdjęcia szwów lekarze od razu ustalają termin kolejnego spotkania. - Po wizycie pacjent musi podejść do rejestracji i zapisać się na tę właśnie datę i godzinę. Lekarze wyznaczają terminy, ale nie rejestrują pacjentów - mówi Tadeusz Wardziak.
ZOBACZ TAKŻE: Nowa pracownia tomograficzna w Salusie
Przeczytaj także:
Kabareton w Dolinie Charlotty. Jubileusz Neo Nówki
Nawałnica nad regionem. Powalone drzewa, interwencje strażaków
Tak wygląda Słupsk z góry
Chmury nad Doliną Charlotty. Czy to undulatus asperatus?
Kolizja trzech aut na ul. Portowej w Słupsku (wideo, zdjęcia)
Rozpoczęły się wakacje. W Ustce plaża naprawdę szeroka
Polonez szóstoklasistów na zakończenie szkoły (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?