Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Maziejuk nie będzie honorowym obywatelem Miastka

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Burmistrz Miastka Roman Ramion nie zgłosił na dzisiejszej (piątkowej) sesji Jana Maziejuka na honorowego obywatela Miastka, choć wcześniej sam wystąpił z takim wnioskiem. Radni przegłosowali za to 10 innych kandydatów. To: Józef Kłobuszyński, Rajmund Rutkowski, Władysław Stojak, Feliks Harat, Cord Asche, ks. Jan Karnicki, Jerzy Tandecki, Piotr Hofmański, Hans Ulrich Kuchenbacker, Feliks Wieczyński.

Na sesji ani burmistrz ani nikt inny nie uzasadniał braku projektu uchwały w sprawie Jana Maziejuka. Żaden radny nie zadawał też pytań, jakby nie było sprawy... Przypomnijmy, że przeciwko kandydaturze Jana Maziejuka wystąpił na komisji radny Radosław Wójtowicz, który mówił na niej o spotkaniach przed laty J. Maziejuka ze służbami, a konkretnie z kontrwywiadem (za te słowa J. Maziejuk chce pozwać radnego do sądu).

W czwartek przed sesją odbyło się nieformalne spotkanie radnych poświęcone kandydatom na honorowych obywateli. Dowiedzieliśmy się, że w czasie tego spotkania (burzliwego) niektórzy radni zagrozili, że jeśli kandydatura J. Maziejuka, nie zostanie wycofana, to oni zagłosują przeciwko pozostałym kandydatom.

- W ostatnich dniach zaczęto szukać "haków" na Jana Maziejuka. No i znaleziono, że w latach 1961-1964 był członkiem ORMO. To miał dodatkowy argument przeciwko niemu - mówi nam jeden z radnych.

Jan Basara, przewodniczący miasteckiej rady przyznaje, że w czwartek na nieformalnym spotkaniu radnych (nie było na nim wszystkich radnych) uzgodniono, że kandydatura J. Maziejuka nie zostanie zgłoszona. - Nie ma co do niej jednomyślności, stąd takie uzgodnienie. Chcieliśmy uniknąć na sesji niepotrzebnych emocji i dyskusji, które rzutowałby także na pozostałe osoby - mówi Jan Basara. Zarazem zaprzecza, aby w czasie czwartkowego spotkania radni szantażowali radnych.

Swoją teorię ma Konrad Remelski, naczelnik wydziału promocji miasteckiego ratusza, orędownik kadydatury J. Maziejuka i jego przyjaciel. - Ta sprawa ma drugie dno. Jeden z radnych zrobi wszystko, aby mi zaszkodzić. No i żeby uderzyć we mnie, uderzono w Jana Maziejuka. Mogę go tylko przeprosić, że przeze mnie został narażony na nieprzyjemności i medialną burzę - stwierdza K. Remelski.

A my czekamy na oświadczenie burmistrza Romana Ramiona w tej sprawie, który zgłaszał J. Maziejuka. Na ten temat czytaj także w Głosie Bytowa/Miastka (Głos Pomorza). (ang)

Info z Polski - przegląd najważniejszych i najciekawszych informacji z kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza